Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe „Księżyc nie jest taki jak wam się wydaje, że jest. Wyobrażenia współczesnego świata na temat naszego satelity są wypaczone, ponieważ opierają się w znacznym stopniu o kłamstwa i manipulacje. Gdybym wam powiedział, jaka jest rzeczywistość z pewnością początkowo wyśmialibyście mnie, ponieważ tak głęboko zakorzenione w waszych głowach jest kłamstwo.” Scott J. Horowitz. Scott J. Horowitz to jedna z ważniejszych postaci w NASA. Jest on również znaną osobistością na świecie, chociażby z licznych wypowiedzi, które później nazywane są lapsusami słownymi i sam pan Horowitz musi się z nich bardzo szybko wycofywać. Od jednej z takich wypowiedzi rozpoczęliśmy dzisiejszy artykuł. Otóż słowa wyżej przytoczone padły w ramach komentarza do zdjęcia opublikowanego w sieci, zdjęcia, które podpaliło świat teorii spiskowych. Pan Scott J. Horowitz bardzo interesuje się księżycem, w roku 2006 ogłosił światu, że NASA planuje najpóźniej do roku 2024 wybudować stałą bazę na księżycu. A zatem co jest na księżycu, że tak wszyscy tam ciągną, czy rzeczywiście tylko kamienie i kratery? W roku 2010 Barack Obama cofną fundusze przeznaczone na ten projekt, jednak nieoficjalnie NASA nadal otrzymuje ogromne pieniądze i realizuje swój plan. Tutaj działa zasada, że lepiej działać z ukrycia z pozycji tajemnicy, ponieważ wówczas można będzie więcej i szybciej. Obecnie wiele źródeł w NASA oraz Pentagonie, potwierdza, że to nie planeta Mars jest głównym celem agencji kosmicznej, lecz właśnie nadal Księżyc, dlatego też, aby odwrócić uwagę świata, która po roku 2006 zbyt mocno skupiła się na księżycu, już 28 września 2007 roku administrator NASA Michael D. Griffin stwierdził, że NASA zamierza wysłać człowieka na Marsa w latach 2037 – 2057. Plan ten bardzo szybko przyjął się w światowej propagandzie, spychając temat księżyca na dalszy plan. Istnienie piramid na księżycu to początek upadku wielkiego kłamstwa, jakim karmiło NASA cały świat. Niemniej jednak nie jest to już koniec, otóż piramidy to dopiero początek. 22 Listopada roku 1966 Washington Post zamieścił wymowny nagłówek, który brzmiał jednoznacznie. Później historia ta została również podjęta przez Los Angeles Times. Były to czasy, kiedy jeszcze wielkie koncerny medialne pisały prawdę i wiedziały, czym jest wolność wypowiedzi, wolność słowa: „Sześć tajemniczych cieni przypominających posągi sfotografowanych zostało na powierzchni Księżyca, przez Orbitera. (…) Czy są to cienie megalitycznych budowali, podobnych do tych znajdowanych na naszej planecie?” The Washington Post, rok 1966. Napisaliśmy, iż jest to dopiero początek wielkiego kłamstwa, ponieważ Księżyc to nie tylko piramidy, ale masa różnego rodzaju pytań, jakie wiążą się z tym odkryciem. Otóż skąd się tam wzięły? Jaki jest ich wiek i co zawierają? Czy stanowią formę przesłania i są w ścisły sposób powiązane z piramidami na naszej planecie? I wreszcie czy jest to coś odosobnionego czy może stanowi element większego miasta lub metropolii na księżycu? „Naukowcy i inżynierowie z NASA biorący udział w eksploracji Marsa i Księżyca przedstawili rezultaty swych odkryć na konferencji w Waszyngtońskim Narodowym Klubie Prasowym 21 marca 1996 roku. Zostało po raz pierwszy ogłoszone, że struktury i obiekty stworzone przez człowieka zostały odkryte na Księżycu. (…) Trudno było przewidzieć reakcję ludzi na informację, że jakieś stworzenia były lub wciąż są na Księżycu. Dodatkowo, było kilka innych powodów tego, które były poza kontrolą NASA.” Scott J. Horowitz. Można zadać pytanie, dlaczego tego typu informacje i rewelacje nie są ogłaszane we wszystkich stacjach naszego globu, lecz stanowią one element praktycznie ukrywanej prawdy? Mało tego, w sprawozdaniu prasowym pada stwierdzenie o istnieniu istot żywych na księżycu, jest to zaiste szokująca informacja, potwierdzająca istnienie kosmitów lub jeszcze czegoś innego. Na koniec chcemy także przytoczyć wypowiedź amerykańskiego astronauty Mitchell’a, który tak relacjonuje swój pobyt na księżycu, oraz zdjęcia z misji Apollo 17: „Moja szyja wciąż mnie boli, gdyż musiałem nieustannie obracać głowę, gdyż czuliśmy, że nie byliśmy tam sami. Nie mieliśmy wyboru jak tylko się modlić. Nasi chłopcy obserwowali ruiny księżycowych miast, przeźroczyste piramidy, kopuły i Bóg wie, co jeszcze, które są obecnie głęboko ukryte w sejfach NASA i czuli się jak Robinson Crusoe, kiedy nagle natknęli się na odciski bosych stóp na piaskach bezludnej wyspy.” Autor. Zespół Eschatologia.pl Fot. Pixabay.com / NASA Wszelkie prawa zastrzeżone.
Antyczne miasta na Księżycu? Już w 1966 roku The Washington Post informowało o „anomaliach”.