Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Globalne ocieplenie – czy to naprawdę „palący” problem, czy tylko „gorąca” propaganda na nasze czasy?

0
W obliczu wszechobecnych doniesień o „globalnym ociepleniu” warto zachować zdrowy sceptycyzm i nie poddawać się alarmistycznym narracjom, które mogą przysłaniać bardziej złożone realia. Tak zwane „globalne ocieplenie” to po prostu naturalne cykle klimatyczne kształtujące naszą planetę. Warto pamiętać, że w debacie nad zmianami klimatycznymi powinno być miejsce na różnorodność opinii oraz zdrową dyskusję, zamiast lęku i paniki.

Współczesna debata na temat globalnego ocieplenia i zmian klimatycznych jest złożona i wieloaspektowa, obejmująca zarówno argumenty naukowe, jak i te o charakterze politycznym i ekonomicznym. Sceptycyzm wobec teorii ocieplenia klimatu często wynika z różnych przekonań oraz interpretacji dostępnych danych. Wiele osób podnosi szereg argumentów, które mają na celu podważenie ogólnej tezy o wpływie działalności człowieka na zmiany klimatyczne.

Wśród tych argumentów można spotkać zarówno odniesienia do naturalnych cykli klimatycznych, jak i pytania dotyczące rzetelności danych oraz wpływu politycznych i ekonomicznych interesów na interpretację zjawisk klimatycznych. Warto zatem zbadać te różnorodne punkty widzenia, aby uzyskać pełniejszy obraz tej kwestii. Dlatego właśnie tak zwane zjawisko globalnego ocieplenia jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów współczesnych czasów, będąc przedmiotem intensywnych badań oraz debat na całym świecie.

Drodzy Czytelnicy, zawsze powinniśmy pamiętać, że zmiany klimatyczne są naturalnym cyklem Ziemi, który występował od samego początku, a obawy o przeszłość i przyszłość są przesadzone. Dlatego właśnie istnieje wielu uznanych naukowców, którzy otwarcie kwestionują skutki globalnego ocieplenia, co jest jednym z dowodów na to, że nie ma jednoznacznego konsensusu w tej sprawie a i w zasadzie nie ma czegoś takiego jak problem globalnego ocieplenia, albowiem to są cykle, czyli ocieplenie z ochłodzeniem i tak na przemian – natura!

Istnieje również wiele słusznych głosów wskazujących na interesy gospodarcze związane z tak zwaną „walką z globalnym ociepleniem”. W tej właśnie kwestii zyski finansowe z badań i polityki ekologicznej mogą wpływać na interpretację danych, co oczywiście ma miejsce. Trzeba straszyć nieustannie ludzkość jakimś wyimaginowanym problemem klimatycznym, aby ta zastraszona godziła się na nowe „dyrektywy”.

Kolejna ważna kwestia, otóż tlenem dla człowieka jest… No tak – tlen, natomiast tlenem dla roślin jest dwutlenek węgla. A jak wiemy wyznawcy kultu „globalnego ocieplenia” obarczają dwutlenek węgla za podstawową przyczynę tej właśnie zmiany. Interesujące prawda? Wielu badaczy uważa, że w gruncie rzeczy wzrost dwutlenku węgla w atmosferze może być korzystny dla roślin, co w ich opinii może przynosić korzyści w produkcji żywności. Zatem mniej dwutlenku węgla, to bardziej „głodne” rośliny, a co za tym idzie mniej żywności a w ostateczności głód!

Z tym koreluje kolejna kwestia a mianowicie, że to człowiek ostatecznie odpowiedzialny jest za „globalne ocieplenie”, zatem to człowiek jest wrogiem, to on jest zły. Powstają więc pomysły / ideologie, które promują nie posiadanie dzieci, albowiem mniej dzieci, to mniej populacji, to mniej wrogów dla planety. O tak, „klimatyści”, mają nieźle „zryte berety”. Ale dlaczego o tym piszę, otóż dodajcie sobie kropki, to jest tlen, głód, rośliny, człowiek, wróg, a otrzymacie wynik bardzo interesujący, który ja bym określił jednym słowem, to jest: „depopulacja”.

Dalej mamy kolejne elementy walki z człowiekiem, otóż „zielony ład”, „niebieski ład”, jest też „tęczowy ład”, ale on akurat z klimatem nie ma powiązania. Zatem naszym oczom ujawnia się lobbing na rzecz działań mających na celu walkę z „globalnym ociepleniem”, co skutkuje wprowadzeniem nieuzasadnionych regulacji prawnych, które szkodzą gospodarce, szkodzą całym narodom – dotyczy to także naszej Polski.

Istnieją też tak zwane „modele klimatyczne”, które dają określony wynik w zależności od wprowadzonych danych. Nie trzeba być wysoce inteligentnym, aby stwierdzić, że manipulowanie takimi „modelami klimatycznymi”, jest dziecinnie proste! Chcecie „model” ocieplenia, to wprowadzimy takie dane wejściowe, ze wynik będzie wskazywał na „ocieplenie klimatu”. Chcecie „model” wskazujący, że w lutym na wiosnę na COVID-19, umrze milion ludzi, cóż, wprowadzimy takie dane, że wynik będzie wskazywał na milion ofiar (przypomnijcie sobie te „modele” w czasie tak zwanej „pandemii”, to dopiero była „jazda”).

Dla mnie osobiście jest rzeczą oczywistą, że teorie związane z „globalnym ociepleniem”wynikiem wpływu grup interesów lub jednostek z własną agendą polityczną, które manipulują opinią publiczną, dla uzyskania określonych korzyści. Dlatego też informacje o „zmianach klimatycznych” są celowo zniekształcone przez media lub organizacje, które mają swoje interesy w promowaniu „alarmizmu”.

Reasumując, w obliczu wszechobecnych doniesień o „globalnym ociepleniu” warto zachować zdrowy sceptycyzm i nie poddawać się alarmistycznym narracjom, które mogą przysłaniać bardziej złożone realia. Tak zwane „globalne ocieplenie” to po prostu naturalne cykle klimatyczne kształtujące naszą planetę. Warto pamiętać, że w debacie nad zmianami klimatycznymi powinno być miejsce na różnorodność opinii oraz zdrową dyskusję, zamiast lęku i paniki.


Autor. KONAR

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *