Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Każdy sam musi odnaleźć Boga w swoim życiu. On Czeka, nie narzuca się i zawsze Trzyma wyciągniętą dłoń.

Czy można jednoznacznie stwierdzić, że Bóg istnieje? Nie. Czy zatem można jednoznacznie stwierdzić, że nie istnieje? Też nie. Wszystko pozostaje w kwestii naszej wiary. Oczywiście ktoś powie, że życie, wszechświat oraz sam człowiek to coś tak przekraczającego wyobrażenia, że faktycznie musi istnieć wyższa istota – Bóg ponad tym wszystkim.

Jesteś ponad czasem, grzechem i wszystkim tym, co przyczynia się do upadku. Jesteś Bogiem Żywym, walczysz o każde stworzenie wczoraj, dziś i już na zawsze, aż do ostatniego dnia istnienia zaplanowanego jeszcze przed stworzeniem człowieka. Boże Ty nie umarłeś, Jesteś teraz przy mnie i przy tym, co ze śmierci zostaje wskrzeszone do ponownego życia. Czy jest to jakaś forma rewolucji istnienia?

Zapewne tak, ponieważ Ty Boże nieuchwytny dla naszych przyziemnych zmysłów Jesteś początkiem i końcem, Jesteś źródłem zmian i kamieniem węgielnym każdej wiary nawet tej, która dopiero rodzi się w duszy człowieka. Boże czasem tak bardzo łatwo zagubić się w wolności, którą nam Ofiarowałeś, dlatego Bądź z nami na każdej drodze życia, jakie jeszcze przed nami.

W obecnych czasach nauka stała się nowym bogiem po mimo tego, że tak często się myli i to, co dziś uznaje za warunek i prawo ostateczne już jutro może być zwykłym bełkotem ludzi z wieloma tytułami, ale bez tego czegoś, co sprawia, że inteligencja to także mądrość. Obecnie można napisać, że człowiek został ograbiony z duchowości. Dlatego też powróćmy do Boga, setna istnienia i życia. Powróćmy do pełni nadziei.

Nadzieja jest wschodzącym słońcem, jakie ofiaruje nam Bóg, jest motorem napędowym, który umiera ostatni. Ktoś kiedyś opowiedział taką o to historię. Człowiek maszerował po pustyni swojego życia. Raz było lepiej raz gorzej, niestety były momenty, w których upadał i nie miał siły iść dalej, ale jednak podnosił wzrok i ruszał, ponieważ miał w głębi serca czy też duszy przekonanie, że tak należy. Gdy tak przeszedł już swoją życiową pustynię i umarł, stanął przed Bogiem na sądzie ostatecznym.

Panie, dlaczego w trudnych momentach pozostawiłeś mnie samego i pozwoliłeś aby samotność i beznadzieja owładnęły moim istnieniem.” To było pierwsze pytanie, jakie ów człowiek zadał Bogu. Dlaczego mnie zostawiłeś samego? Bardzo trudne i ciężkie oskarżenie. Bóg jednak nie denerwował się, nie Był zniesmaczony, lecz delikatnie uśmiechnął się i Odpowiedział: „Dziecko spójrz na swoje życie, czy je widzisz? To twoje życie, a to nasze ślady, moje zawsze przy twoich, zatem skąd przypuszczenie, że cię pozostawiłem?

Rzeczywiście Bóg Był przy człowieku, szedł ramie w ramie na każdej drodze jego młodości, dorosłego życia i starości. Wydawało się, że sprawa jest zakończona ale człowiek coś zauważył i dodał: „Panie Spójrz, tutaj są tylko pojedyncze ślady, zatem miałem racje, byłem sam a Ty mnie okłamałeś”.

Bóg zwrócił swoje oblicze na te momenty życia człowieka, w których odciśnięte były tylko ślady jednej osoby i Powiedział: „Tak to prawda, tutaj są ślady jednej osoby, jednak są to moje ślady nie twoje. Są to miejsca, w których niosłem cię na rękach byś się nie zatrzymał, nie zbłądził i nie przepadł w nicość”.

Czy można jednoznacznie stwierdzić, że Bóg istnieje? Nie. Czy zatem można jednoznacznie stwierdzić, że nie istnieje? Też nie. Wszystko pozostaje w kwestii naszej wiary. Oczywiście ktoś powie, że życie, wszechświat oraz sam człowiek to coś tak przekraczającego wyobrażenia, że faktycznie musi istnieć wyższa istota – Bóg ponad tym wszystkim.

Bóg dający tchnienie życia wszystkiemu, co zaistniało i istnieje. To jednak będzie za mało dla ludzi wierzących w naukę, dla nich tego typu argumenty będą często jedynie namiastką dowcipu i niczego więcej. Dzieje się tak, dlatego ponieważ każdy sam musi odnaleźć Boga w swoim życiu. On czeka, nie narzuca się, jednak zawsze trzyma wyciągniętą dłoń w naszym kierunku. Złapmy się jej i nigdy nie puszczajmy.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Pixabay.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.