Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Operacja pod fałszywą flagą? Wojsko twierdzi, że dron nie przełamał granicy – bo by go widziano.

0
Ukraińcy natomiast pałają taką gorącą miłością do nas, że chętnie widzieliby nas na pierwszej linii walki przeciw Ruskim. Szczególnie ukraińsko-żydowscy oligarchowie, którzy niewątpliwie kochają nas talmudycznie i wiedzą, że Polacy dzielnie walczyliby przeciw Rosjanom w obronie ich latyfundiów z zagrabionych Ukraińcom ziem. Gdyby już stosowną ilość Polaków wybito, łatwiej by było przesunąć zachodnią granicę Ukrainy na polskie ziemie i stworzyć coś nowego. Może Judeopolonię III? Albo Ukropolin?

W całej Europie oraz innych częściach świata z pomocą Europy musimy wywołać bunty, spory i wzajemną nieprzyjaźń. Musimy stworzyć takie warunki, abyśmy mogli odpowiedzieć ogłoszeniem wojny przez państwa sąsiednie temu, który stanie na naszej drodze. Jeśli zaś sąsiad dołączy się przeciwko nam, odpowiedzieć musimy wówczas przez rozpętanie wojny światowej” – Hugo Wast, „Złoto”, str. 154 (ISBN 978-83-67650-49-6).

Spotkanie na Alasce i w Białym Domu dało światu nadzieję, że uspokoi się konflikt rosyjsko-ukraiński i Europa wreszcie odetchnie. Co prawda w Gazie toczy się w najlepsze operacja „ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej”, na całym świecie co 3 do 5 minut gwałtowną śmiercią ginie chrześcijanin, ale przecież telewizje nie będą sobie zawracać głowy takimi duperelami? O wiele przyjemniej jest usiąść w gronie celebrytów — dziennikarzy w klimatyzowanym studio telewizyjnym i zwyczajowo bić pianę z nieraz już ubijanych problemów.

Sytuację ratują nieco niezależne media rozsiane po Internecie, ale tym dobierają się do skóry „algorytmy” politycznej poprawności, zmuszając ich nieraz do krążenia wokół problemu z wielką ostrożnością, jak lis okrąża przynętę w pułapce. Zadziwiające jest, że biały człowiek potrafi dokonać niesłychanych wynalazków, które potem przejmują jacyś geszefciarze i używają ich przeciwko wynalazcom.

Tymczasem Polska jest pod wrażeniem podobno drona, podobno „Shahed”, podobno rosyjskiego, który wybuchł nocą w kukurydzy w Osinach, zrobił sporą dziurę w ziemi i powybijał ludziom szyby w okolicznych oknach. Doskonała skądinąd ochrona polskiego nieba (tak mówił kiedyś minister odpowiedzialny) nie stwierdziła, żeby jakiś latający obiekt przerwał polską granicę i leciał około 100 km niespostrzeżony nad Polską. Znający się na obronności dostojnik polityczny powiedział, że przez polską ochronę przestrzeni nie przedrze się niezauważony żaden obiekt większy niż 50 cm. No! Politycy chyba nie kłamią?

Skoro nic takiego nie wykryto w przestrzeni powietrznej, to skąd się wziął w kukurydzy? Gdyby nie to, że tego Ukraińca, który zapaskudził pomnik Rzezi Wołyńskiej w Domostawie już nasza dzielna policja ujęła, można by pomyśleć, że przyjechał cichcem na swoim rowerku elektrycznym z kawałkami drona (przecież nie musiał być cały?), dołożył do niego jakiś ładunek z zapalnikiem odpalanym smartfonem i bez pośpiechu, odjechawszy kawałek, wybuch spowodował.

Nie takie rzeczy służby są w stanie zorganizować, ho, ho! Policja pojawiła się za dwie godziny, nawet polnymi ścieżkami mógł kawał umknąć. No, ale tamtego paskudnika zamknęli. Może miał kolesia? Trzeba mieć nadzieję, że służby zgromadzone na miejscu nie przegapiłyby śladów osobnika wcinającego się w kukurydzę i przygotowującego ładunek do odpalenia, jeśli by takie były.

Specjalista powiedział, że ten typ dronów należy do lżejszych, mających za zadanie brać na siebie ataki rakiet zwalczających, podczas gdy właściwe, niosące ładunki wybuchowe, przemykają chyłkiem. Jako się rzekło, wojsko twierdzi, że dron nie przełamał granicy – bo by go widziano. Tymczasem polscy politycy skądś wiedzą, że to była prowokacja rosyjska i mają zamiar składać stosowne protesty dyplomatyczne. Cóż, ten kto zobaczył pancerną brzozę, może zobaczyć i inne rzeczy w zależności od mądrości etapu i różnych innych okoliczności.

Nie głupsi od nas starożytni rzymianie zwykli mówić: „Ten uczynił, komu [czyn] przyniósł korzyść”. Ruscy akurat w tym przypadku nie mają interesu uczynić z nas jeszcze większych wspólników Ukrainy, niż jesteśmy. Bo i po co? W dodatku teraz, kiedy są o krok do zawarcia pokoju na rosyjskich warunkach.

Ukraińcy natomiast pałają taką gorącą miłością do nas, że chętnie widzieliby nas na pierwszej linii walki przeciw Ruskim. Szczególnie ukraińsko-żydowscy oligarchowie, którzy niewątpliwie kochają nas talmudycznie i wiedzą, że Polacy dzielnie walczyliby przeciw Rosjanom w obronie ich latyfundiów z zagrabionych Ukraińcom ziem. Gdyby już stosowną ilość Polaków wybito, łatwiej by było przesunąć zachodnią granicę Ukrainy na polskie ziemie i stworzyć coś nowego. Może Judeopolonię III? Albo Ukropolin?

Widać też, że wśród rządzących nami polityków niektórzy, tak z lewej jak i z prawej, przesiąkli talmudycznymi mądrościami i robią wszystko, żeby Polaków skłócić ze wszystkimi dookoła pod jakimkolwiek pozorem. Dlatego warto czekać na kolejne wystąpienia naszych umiłowanych przywódców, w których objawią nam tajemnicę, jak ruski Shahed przeleciał niespostrzeżony i niestrącony prawie 700 km nad Ukrainą i jeszcze dodatkowo 100 km nad Polską i wybuchł w kukurydzy. Oraz, jeśli to polski system ochrony przestrzeni powietrznej zawiódł, to na co wydano pieniądze, które miały go stworzyć? I pomyśleć, jak zdrajców pogonić od władzy, gdy przyjdzie czas.


Autor. Barnaba d’Aix

Fot. Youtube.com

Źródło: WolneMedia.net


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *