Przyjechała „bryka” za „pół bańki” i zaczęło się: zdjęcia, klęczenie i „hołd”. Ale „bryka” nie zbawi człowieka.

Dzisiaj zacznę dość nietypowo a mianowicie opiszę wam pewne zdarzenie, którego byłem świadkiem kilka dni temu. Otóż do osób, które znam przyjechał w odwiedziny człowiek, samochodem za ponad pół miliona. Niemniej jednak mnie to kompletnie nie interesowało, każdy może mieć samochód jaki tylko zechce, ja wiem, że tak naprawdę to jest w dłuższej perspektywie życia, całkowicie nieistotne.

ALE co mnie już zainteresowało, lub pisząc inaczej: co rzuciło mi się mocno w oczy. Otóż nie minęło kilkanaście minut a dookoła samochodu stało już siedem osób. Na przemian wsiadały do niego i robiły sobie zdjęcia na jego tle, w jego wnętrzu, inne z kolei czyściły felgi (nie wiem w jakim celu, być może aby się bardziej „świeciły”), jeszcze inna osoba obchodziła „brykę” i gdy wykonywała fotkę to aż przyklękała na jedno kolano.

Wówczas podszedł do mnie mój przyjaciel, a ja do niego z uśmiechem na twarzy powiedziałem: „spójrz jak modlą się do samochodu”, a on na to do mnie: „ciekawe czy, któryś z nich zna dzisiejszą ewangelię”. Ja wówczas do niego: „robią sobie zdjęcia jak z jakimś bogiem”, a on do mnie: „ciekawe czy tak samo ochoczo robią sobie zdjęcia z Jezusem”. I to tyle wstępu, a same wnioski i przemyślenia pozostawiam już wam.

Natomiast jedno pozwolę sobie zauważyć, jak to ja, otóż spójrzcie jak „władca tego świata”, robi wiele aby odciągnąć człowieka od tego co najważniejsze, a zatem od Boga. Ci młodzi ludzie i kilka osób już po pięćdziesiątce, dosłownie adorowało kawałek żelastwa, który do zbawienia nie jest im w żaden sposób potrzebny, ale jednocześnie takiego samego zainteresowania względem na przykład ewangelii, już nie posiadają (wiem, gdyż znam tych ludzi).

Wiem również, że niektóre z tych osób mają problemy z używkami, co przekłada się na ich życie rodzinne. Tutaj jednak niewiele lub nic, nie robią aby z tym walczyć, z tego wyjść. ALE samochód za „pół bańki”, no to proszę: zdjęcia, przyklękanie, obchodzenie dookoła i wiele więcej o czym nawet pisać mi się tutaj nie chce. O tak, na to jest czas, zapał, chęci. Zaiste, szatan jest przebiegły, o wiele bardziej przebiegły jak człowiek, to też tylko z Jezusem będziemy mogli się ostać. Zbawienia nie zapewni nam „czysta bryka”.

„Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!”

Fragment Pierwszego Listu Świętego Piotra.

„Wiemy, że wróg Szatan będzie robił wszystko, co jest w jego mocy by przeszkodzić nam postępować naprzód w kierunku naszego celu, ale my wiemy i wierzymy, że Ten, który jest w nas, czyli Chrystus, jest większy od tego, który jest w świecie.”

Jan Paweł II. Fragment pochodzący z przemówienia wygłoszonego 29 czerwca 1993 roku.

Są aplikacje na telefon, które można pobrać i po przez nie czytać fragmenty Pisma Świętego, fragmenty Ewangelii, przeznaczone na dany dzień. Istnieją również strony internetowe, i nie jest trudne aby je odszukać, wystarczy w wyszukiwarkę wpisać odpowiednią frazę. Wreszcie można samemu sięgać po Biblię i czytać na wieczór chociażby po jednym rozdziale. Czy to takie trudne, ofiarować ten czas Bogu? Kiedyś po śmierci, staniemy przed Tym właśnie Bogiem a On być może wielu Zada pytanie: „nie miałeś dla Mnie czasu, nie miałeś dla Mnie nawet pięciu minut w rozkładzie dnia?”

Wiecie, wówczas (po śmierci) wszystko będzie już jasne i zapewne każdy będzie chciał być zbawiony, ale czy można oczekiwać zbawienia od Tego, dla Którego nie miało się czasu? Pomyślcie nad tym, pomyślcie nad tym TERAZ, albowiem PÓŹNIEJ będzie już dla wielu za późno. Biblia to poznawanie Boga, a jeżeli kogoś kochamy, to jest oczywistym, że chcemy tego kogoś bliżej poznać. Biblia to także umocnienie w wierze, to siła stabilizująca NAS w tym zwariowanym świecie.

Nie lekarstwa na głowę, nie psychiatrzy i psycholodzy, nie celebryci, nie wróżki, nie jakieś okultystyczne energie, ale TYLKO BÓG! Szanowni Państwo: „któż jak Bóg”? Gwarantuję wam, że jeżeli wstąpicie na drogę prowadzącą ku Jezusowi (zapewne wielu z was już na niej jest), to wówczas żadna wichura tego świata wam krzywdy nie zrobi. Wówczas „władca tego świata”, który będzie próbował was złamać, także nic nie wskóra. Jeżeli Bóg z nami to któż przeciwko nam? Trwajcie mocni w wierze! Trwajcie przy Jezusie!

Autor. Tomasz Magielski

Fot. Pixabay.com / Nadeem

Wszelkie prawa zastrzeżone.