Izrael rozpoczął atak powietrzny na Iran, podczas gdy Bliski Wschód przygotowuje się do eskalacji działań wojennych.

Dzieje się to przed czym przestrzegaliśmy od wielu tygodni, a mianowicie są poważne próby „odpalenia” drugiego frontu możliwej III wojny światowej, to jest Bliskiego Wschodu, który według niektórych „globalistów” ma po prostu zapłonąć. Przypominamy, że front pierwszy możliwej III wojny światowej, znajduje się niestety u naszych „bram” to jest Ukraina a następnie Europa Środkowa.

Przy tej okazji napiszemy to, co piszemy zawsze w takich okolicznościach, a mianowicie: naszej ojczyźnie i nam samym względnie nie będzie nic grozić, jeżeli sami w te wojny nie wejdziemy, po przez wysyłanie naszych żołnierzy w strefę działań wojennych. Innymi słowy: do póki noga Polskiego żołnierza nie stanie na ziemi ukraińskiej, do póty jesteśmy względnie bezpieczni, pamiętajmy o tym.

A teraz do sedna dzisiejszej publikacji, otóż Izrael przeprowadził atak wojskowy na terytorium Iranu, potencjalnie przybliżając nas do wybuchu III wojny światowej (tym razem już konwencjonalnej). Izrael po przez swoje działania niebezpiecznie eskaluje szybko rozszerzający się konflikt na Bliskim Wschodzie, którego irańscy urzędnicy rządowi do tej pory starali się w pewnym sensie uniknąć.

Wybuchy słychać było w centralnej prowincji Isfahan, gdzie znajdują się obiekty nuklearne, duża baza lotnicza i duży kompleks produkcji pocisków rakietowych. Atak w Iranie zbiegł się w czasie z doniesieniami o wybuchach w Syrii i Iraku. Syryjskie ministerstwo obrony poinformowało, że Izrael uderzył w pozycję obrony powietrznej, podczas gdy doniesienia z Iraku mówiły, że na jego terytorium znaleziono część izraelskiego pocisku.

Działania Izraela w Iranie są zatem „najnowszym” posunięciem eskalacyjnym w regionie, który został wstrząśnięty wyniszczającą wojną Izraela ze Strefą Gazy. El-Gamal powiedział, że doniesienia o izraelskim ataku miały na celu powiedzenie Iranowi: „Możemy dostać się do waszych obiektów nuklearnych, jeśli zechcemy. Wiemy, gdzie są i nawet jeśli tym razem ich nie trafiliśmy – damy radę”.

Proszę zwrócić uwagę, że podczas gdy Iran zdalnie wystrzelił drony i rakiety przeciwko Izraelowi, Izrael użył myśliwców dalekiego zasięgu do przeprowadzenia opisywanego w tej publikacji ataku. Przypomnijmy również, że cała spirala „odwet za odwet” została rozpoczęta przez Izrael, gdy ten zrównał z ziemią konsulat Iranu znajdujący się na terenie Syrii. W tym ataku zginęło wiele osób, dodatkowo należy zauważyć, że sytuacja w której jeden kraj (w tym przypadku Izrael), atakuje placówki dyplomatyczne innego kraju (w tym przypadku Iranu), na terenie państwa trzeciego (w tym przypadku Syria), to jest to w mojej opinii działanie terrorystyczne.

„Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec!”

Ewangelia według Świętego Mateusza 24:6.

Reasumując należy zauważyć, że Izrael przeprowadził ograniczony i bardzo specyficzny atak powietrzny na naród irański w taki sposób, że spowodował bardzo małe szkody, ale wysłał przy okazji bardzo silny sygnał. To przesłanie było takie, że Izrael mówi Iranowi: wasze instalacje nuklearne są następne, a jeśli uważacie, że nie możemy lub nie zrobimy tego, spróbujcie nas i zobaczcie, co się stanie.

Przy tej okazji należy również zauważyć, że Joe Biden powiedział Iranowi, żeby ten nie atakował Izraela (w ramach odwetu za wcześniejszy atak Izraela na placówkę dyplomatyczną Iranu), a oni to zrobili. Następnie pamiętacie, jak Joe Biden powiedział Izraelowi, żeby ten nie brał odwetu, a oni właśnie to zrobili. Wygląda na to, że Izrael, nie traktuje poważnie tego, co mówi Biden, podobnie jak Iran. Nikt nie traktuje Joe Bidena poważnie, jest on symbolem upadku USA, symbolem słabości. No i oczywiście Rosja oraz Chiny też nie traktują Bidena poważnie.

Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.