Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe „Dostałem informacje z wiarygodnych źródeł w NASA, którym ufam. NASA ma świadomość zbliżania się Planety X lub, jak kto woli Nibiru. Świat, jaki widzimy, wkrótce przestanie istnieć. Historia ludzkiej cywilizacji wkrótce się skończy. (…) Planeta X ma już wpływ na pole grawitacyjne Ziemi, a świat znalazł się już w obliczu katastrof naturalnych na niespotykaną skalę. Bardzo szybko dwie trzecie ludzkości umrze z powodu głodu i chorób. Potężne katastrofy wstrząsną całą planetą i nasza cywilizacja zniknie.” Brazylijski senator Telmario Mota. Wypowiedź w programie na żywo z roku 2017. Pole magnetyczne naszej planety jest jednym z najmniej zrozumiałych cudów wszechświata. W artykule zmiany kierunków pola magnetyczne Ziemi w magazynie Science z 17 stycznia 1969 roku Allan Cox stwierdza: „Istnieje zawstydzający brak teorii wyjaśniających obecny stan pola magnetycznego Ziemi.” Jeszcze w roku 2000 sytuacja pozostawała niezmieniona. Co teraz myślą naukowcy? Otóż obecna teoria to ta mówiąca, iż nasze pole magnetyczne jest elektromagnesem, ponieważ nasza planeta obraca się, magnetyzm jest indukowany w taki sam sposób jak w cewce, przez którą płynie prąd elektryczny. Innymi słowy Ziemia jest gigantyczną prądnicą z biegunem północnym i południowym. O więcej w tej kwestii nie należy pytać, ponieważ naukowcy są bezradni. Natomiast z tematem magnetyzmu naszej planety nierozerwalnie podąża inny temat, a mianowicie odwrócenie biegunów. Taki stan rzeczy potwierdzają geolodzy. Ów proces ma następować, co mniej więcej 11 500 lat, niemniej jednak nikt nie wie, dlaczego. Wszystkie spekulacje sprowadzają się do nieznanej siły, powodującej te odwrócenia. Zawstydzająca sytuacja dla nauki? Tak czy owak oczy naukowców kierują swoją uwagę w stronę Słońca, to właśnie tam możemy zauważyć jak potężne mogą być odwrócenia magnetyczne. Siły pól magnetycznych są prawdziwym powodem milionów wybuchów jądrowych na słońcu, jest ono, bowiem gwiazdą magnetyczną. Ma swój biegun północny, biegun południowy oraz równik. Podobnie jak Ziemia, Słońce się obraca. Obrót Słońca jest bardzo szybki, ponad 6000 kilometrów na godzinę. Powstaje mnóstwo pól magnetycznych, które rozgrzewają koronę słoneczną do temperatury powyżej 1 000 000 ºC. Pojedynczy rozbłysk słoneczny spowodowany krótkim spięciem w jednym z pół magnetycznych, wytwarza energię równą dwóm miliardom bomb wodorowych. Wyobraźcie sobie taki wybuch na Ziemi, a szybko obliczycie, jakie mógłby spowodować straty. Następnie weźmy plamy słoneczne. Charakteryzuje je potężne pole magnetyczne. Siła magnetyczna plam słonecznych jest ogromna – 20 000 razy większa, niż na Ziemi. Plamy słoneczne przebijają powierzchnię Słońca, co 11 lat, tyle wynosi ich cykl. Na początku każdego cyklu bieguny plam słonecznych odwracają się, powodując gigantyczne eksplozje nuklearne. A to kieruje nas ku starożytnym cywilizacjom. Otóż odkryli oni teorię pół magnetycznych Słońca. Cotterell w swojej książce: „Prorocza wiedza Majów”, opisuje te teorie, przedstawiając obliczenia Majów dotyczące zmian pola magnetyczne Słońca. Majowie oraz inne starożytne cywilizacje przewidywały, że ogromne rozbłyski słoneczne sięgają biegunów Ziemi i to właśnie wówczas następuje odwrócenie biegunów naszej planety i zaczyna się ona kręcić w przeciwnym kierunku. Jednak ta konkluzja pociąga za sobą kolejne pytanie, a owo pytanie brzmi: co oddziałuję na Słońce, że co około 11 500 lat dochodzi na nim do tak dramatycznych zmian? Z odpowiedzią w tej kwestii przybywa nam pewna tak zwana teoria spiskowa, która staje się w ostatnich latach coraz bardziej popularna. Owa teoria zakłada istnienie w naszym Układnie Słonecznym dodatkowej planety o nazwie Nibiru, która co około 11 500 lat przecina nasz Układ Słoneczny. Ów przelot powoduje ogromne zmiany na Słońcu, które to zmiany w bezpośredni sposób dotykają i naszej planety. Poniżej zamieszczamy zdjęcie, które ma przedstawiać Nibiru, zwaną również czerwonym karłem. Jaka zatem jest prawda? Otóż prawda jest taka, że bardzo wielu rzeczy na temat naszego Układu Słonecznego wciąż jeszcze nie odkryto, nie wspominając o kosmosie. Z drugiej strony wiele z tego, co zostało już odkryte w sposób celowy ukrywane jest przed społeczeństwem, a wszelkie wycieki kwitowane są wzmianką o teorii spiskowej czy po prostu są ośmieszane, bo w ten sposób najłatwiej ukrócić niewygodny temat. Autor. Zespół Eschatologia.pl Fot. Pexels.com Wszelkie prawa zastrzeżone.
W kosmosie może istnieć potężna siła, która inicjuje dramatyczne zmiany na Słońcu, co około 11 500 lat.