Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


J. Mengele („Anioł Śmierci SS”), nie powstydziłby się tak zwanej „szczepionki” na COVID-19.

0
Nawet Profesor Włodzimierz Gut, gwiazda „tamtego czasu” TVPinfo, wyraźnie stwierdził, że krytyczna większość szczepionek wykłada się po kilku latach. Co to oznacza? To oznacza, że po upływie kilku lat zaczynają pojawiać się u zaszczepionych powikłania, choroby i negatywne skutki szczepień, które ostatecznie eliminują taką szczepionkę, nawet, jeżeli początkowo miała ona doskonałe rokowania, to jest na poziomie 90-95%. Podkreślmy to raz jeszcze: krytyczna większość szczepionek wykłada się po kilku latach, a nie kilku miesiącach.

Pewien czas temu, rozpoczął się masowy eksperyment medyczny na Polskim narodzie w postaci „szczepień” na koronawirusa SARS-CoV-2, powodującego chorobę COVID-19. Pierwsza osoba, która przyjęła zastrzyk z tak zwaną „szczepionką”, wstała i zakomunikowała dziennikarzom, że czuje się bardzo dobrze. Ja osobiście patrzyłem wówczas jej prosto w oczy i dostrzegłem w nich strach, jednak to pisze na marginesie w ramach ciekawostki. Zatem czy jest tak / było tak, kolorowo, czy wręcz przeciwnie?

Rozpocznijmy od tego, że nie jesteśmy przeciwnikami szczepień, uważamy, że są one jednym z największych osiągnięć medycyny, osiągnięć, które na zawsze zmieniły oblicze naszej cywilizacji, likwidując występowanie wielu groźnych chorób. Oczywiście pojawiają się niepożądane objawy poszczepienne, jednak statystycznie jest to możliwe i w takich przypadkach osoba dotknięta efektem ubocznym, poszczepiennym, powinna otrzymać pomoc od państwa a najlepiej od producenta danej szczepionki.

Natomiast w kwestii tak zwanej „szczepionki” na koronawirusa SARS-CoV-2 jesteśmy całkowicie przeciwni. Uważamy, że każdy, kto chce się zaszczepić może to uczynić, na tym polega wolność wyboru, mało tego, uważamy, że Mateusz Morawiecki czy Jarosław Kaczyński powinni zaszczepić się kilka razy po dwa razy, ponieważ życzymy im zdrowia bez miary. Niestety, w tamtym czasie, na konferencji prasowej ówczesny polski premier zapytany o to, kiedy się zaszczepi, zmienił temat. Przypadek? Co do osób, które nie życzą sobie zaszczepienia, ich wola MUSI zostać uszanowana, na tym polega wolność.

Teraz przejdźmy do kwestii samej tak zwanej „szczepionki”. Dlaczego piszemy tak zwanej? Piszemy tak, ponieważ to nie jest szczepionka, a jedynie została tak określona przez koncerny farmaceutyczne, media i „zdradzieckich” polityków. Słowo szczepionka dobrze się kojarzy, to też jest to czysty zabieg socjotechniczny, mający na celu przedstawienie populacji preparatu, który w naszej opinii jest trucizną, jako coś zbawczego, jako cudowna szczepionka.

Dlaczego używamy tak mocnych słów? Otóż badania nad szczepionkami trwają od siedmiu do dziesięciu lat. Czy badania nad „szczepionką” na SARS-CoV-2 trwały, chociaż pięć lat? No, jeżeli Pfizer wiedział już w 2015 roku, że na przełomie 2019/2020 wystąpi tak zwana „pandemia SARS-CoV-2” to rzeczywiście mógł rozpocząć pracę nad szczepionką w roku 2015, ale jeżeli Pfizer nie posiada wehikułu czasu, to nie mógł wiedzieć, a zatem wniosek jest jeden, prace nad tak zwaną „szczepionką” na COVID-19 nie trwały nawet roku, a jedynie kilka miesięcy.

Powtarzamy to raz jeszcze: prace nad „trucizną”, potocznie nazywaną „szczepionką” na COVID-19 trwały zaledwie kilka miesięcy a nie od siedmiu do dziesięciu lat. Tyle w tym temacie wystarczy, ponieważ nikt zdrowo myślący nie pozwoli sobie zaaplikować czegoś takiego. Ale jeżeli ktoś zechce to proszę bardzo, jak już pisaliśmy, na tym polega wolność, i należy to uszanować. Natomiast, jeżeli ktoś powiedział wówczas NIE i teraz również powie NIE, to należy to uszanować.

Nawet Profesor Włodzimierz Gut, gwiazda „tamtego czasu” TVPinfo, wyraźnie stwierdził, że krytyczna większość szczepionek wykłada się po kilku latach. Co to oznacza? To oznacza, że po upływie kilku lat zaczynają pojawiać się u zaszczepionych powikłania, choroby i negatywne skutki szczepień, które ostatecznie eliminują taką szczepionkę, nawet, jeżeli początkowo miała ona doskonałe rokowania, to jest na poziomie 90-95%. Podkreślmy to raz jeszcze: krytyczna większość szczepionek wykłada się po kilku latach, a nie kilku miesiącach.

Tak zwana „szczepionka” na COVID-19 miała zaledwie kilka miesięcy, więc wszystko, co najgorsze dopiero się ujawni, jednak do dnia dzisiejszego tysiące, dziesiątki tysięcy i miliony ludzi na całym świecie, zostały już tym „czymś” ukłute – a niektórzy o zgrozo i po kilka razy! Jeżeli to nie był eksperyment medyczny na globalnej populacji to, co to było i w zasadzie jest nadal? Josef Mengele, niemiecki lekarz, SS-Hauptsturmführer, doktor medycyny i antropologii, zbrodniarz wojenny zwany „Aniołem Śmierci” nie powstydziłby się tego, co miało miejsce a i teraz się jeszcze odbywa. Oczywiście na koniec dodam, że niniejsza publikacja jest wyrazem naszych przekonań i przemyśleń. To jest po prostu wyrażenie naszej prywatnej opinii.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *