Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Holenderski bankier Ronald Bernard Cz.1: nie wolno mu zdradzić wszystkiego, ale robi co może, aby obudzić ludzkość.

W trakcie tych procesów używane są pewne konstrukcje finansowe i poszczególne zapisy w prawie międzynarodowym, by w taki sposób transferować pieniądze i by wszystko wyglądało poprawnie tak by żadna z instytucji nadzorujących te operacje – i to ma miejsce na całym świecie – by nikt się nie obudził i nie zobaczył, co tak naprawdę się dzieje, tak jak to miało miejsce w przypadku skandalu z Panamą (chodzi tutaj o słynną aferę Panama Papers).

Jest coś nie tak z tym światem. Na przykład, że są osoby w Holandii na określonych pozycjach, które mają konta bankowe w Panamie a prawo zezwala im na niepłacenie podatków tu w Holandii i jest to całkowicie legalne, przy czym praktycznie większość społeczeństwa jest zmuszana do płacenia coraz wyższych podatków.”

Holenderski bankier Ronald Bernard.

Sukces i niezależność, te dwa słowa prowadzą mnóstwo ludzi do świata finansów, gdzie po przez zgłębienie wielu sektorów gospodarki zaczynają rozumieć jak w gruncie rzeczy działa współczesny świat i czym jest elita globalnej finansjery oraz czym się zajmuje. Część z tych ludzi, którzy poznają prawdę, z czasem dzieli się nią z opinią publiczną i tak się stało w przypadku Ronalda Bernarda, który głodny sukcesu i niezależności dotarł do miejsc, w których było niewielu.

Banki są ogniwem pomiędzy rządami państw, międzynarodowymi korporacjami, agencjami wywiadu i organizacjami terrorystycznymi (…) Agencje wywiadu zamiast pomagać obywatelom i ich chronić, handlują narkotykami, bronią i ludźmi. Celowo pomagają tworzyć konflikty i siać spustoszenie. Nie zatrzymają się przed niczym, aby osiągnąć swój cel.

Ronald Bernard.

Ronald zdobył miliony, założył kilka firm i czuł się spełniony. To wówczas nadszedł moment przełomowy w jego życiu. Moment, od którego rozpoczęła się jego niebywała historia. Otóż poznał on człowieka, który zaproponował mu prawdziwe pieniądze, władzę i splendor. Zdradził mu, że jeżeli chce rzeczywiście sięgnąć szczytów to będzie mógł tego dokonać tylko i wyłącznie w świecie globalnych finansów, oto jak całą sprawę relacjonuje Ronald Bernard:

Człowiek ten powiedział mi, że mogę zająć jego miejsce a on wszystkiego mnie nauczy. Zaproponował, że przedstawi mnie w środowisku, jednak w zamian oczekiwał abym płacił mu dziesięć procent z tego, co zarobię. Tak, więc w skrócie on mi oddał swoje miejsce w świecie finansowym w zamian, za co ja zgodziłem się oddawać mu dziesięć procent tego, co zarobię.

Oczywiście zgodziłem się na taki układ a wtedy on powiedział: «Jest jeszcze jedna rzecz o której musisz wiedzieć, jeśli nie możesz zamknąć swojego sumienia w przysłowiowej zamrażarce i nie mówię tu o jakichś minus osiemnastu stopniach Celsjusza, tylko o minus stu stopniach, to w ogóle w to nie wchodź». Komunikat, więc był taki, Ty chcesz mnóstwa pieniędzy, możesz je zdobyć a ja ci w tym pomogę, ale ma to wysoką cenę, bo nie możesz tego robić z czystym sumieniem. Cóż zaśmiałem się z tego, byłem młody i naiwny. To był błąd.”

Ronald wspomina o bardzo małym kręgu ludzi u samego szczytu światowej finansjery, w miejscu gdzie ma miejsce proces przepływu pieniędzy pomiędzy poszczególnymi krajami. „To wówczas człowiek zdaje sobie sprawę, jaki ten świat jest tak naprawdę mały”. – Dodaje. Najpotężniejsze światowe banki, które wymieniają waluty potrzebują swoich zaufanych marionetek, takiego słowa używa Ronald Bernard. Marionetek od spraw, w których chodzi o przepływ olbrzymich pieniędzy.

W trakcie tych procesów używane są pewne konstrukcje finansowe i poszczególne zapisy w prawie międzynarodowym, by w taki sposób transferować pieniądze i by wszystko wyglądało poprawnie tak by żadna z instytucji nadzorujących te operacje – i to ma miejsce na całym świecie – by nikt się nie obudził i nie zobaczył, co tak naprawdę się dzieje, tak jak to miało miejsce w przypadku skandalu z Panamą (chodzi tutaj o słynną aferę Panama Papers). Oto, co w tej sprawie mówi Ronald:

Ta afera pokazuje, że jest coś nie tak z tym światem. Na przykład, że są osoby w Holandii na określonych pozycjach, które mają konta bankowe w Panamie a prawo zezwala im na niepłacenie podatków tu w Holandii i jest to całkowicie legalne, przy czym praktycznie większość społeczeństwa jest zmuszana do płacenia coraz wyższych podatków. I właśnie tego typu konstrukcje były częścią mojej pracy, ale proszę mi wierzyć, afera Panama Papers to nic istotnego w porównaniu do tego, co dzieje się w światowych finansach.”

Większość współczesnej cywilizacji uważa, że na świecie istnieją dwie przeciwstawne siły, dwie przeciwstawne strony, ta dobra i ta zła, stąd tyle wojen i konfliktów, ponieważ obie te frakcje miałyby się nieustannie ścierać w walce o przyszły wygląd naszej planety. Ronald Bernard Holenderski Bankier, człowiek, który miał kontakt z osobami reprezentującymi najwyższe szczeble piramidy władzy, mówi coś zupełnie innego.

Stwierdza on, że na wyższym poziomie nie ma złych i dobrych, jest tylko gra a oni wszyscy tak naprawdę razem współpracują. Muszą się trzymać reguł, które sami stworzyli w celu tłumienia reszty społeczeństwa, po to, aby na szczycie nie było zbyt tłoczno, dlatego właśnie przestrzegają ściśle ustalonych przed latami zasad. W praktyce wygląda to tak, że ludzie znajdujący się na niższym szczeblu nie mogą wiedzieć, co tak naprawdę dzieje się na samym szczycie.

Innymi słowy, współczesny świat kategoryzuje ludzi, lecz tylko nieliczni (przede wszystkim elita finansjery) mają pełny obraz tego, co się dzieje i jak w rzeczywistości działa system. Bernard zdradza, że na samym szczycie znajduje się 8000-8500 osób i to oni w rzeczywistości kierują światem. Już blisko dwieście lat temu ktoś w tej sprawie wypowiedział znamienite słowa: „Pozwólcie mi kontrolować podaż pieniędzy w państwie, a nie będzie mnie obchodzić, kto tworzy jego prawa.” Amsel Bauer Mayer Rothschild. Rok 1838.

Jedną z rzeczy, którą odkryłem, o której wcześniej nie wiedziałem była prawda o służbach specjalnych. Służby specjalne, myślicie, że są one po to by służyć ludziom i ich chronić, że chronią państwo i tak dalej. W rzeczywistości jednak są one organizacjami przestępczymi, by być precyzyjnym dodam, że cały system taki jest. Mówię o finansowaniu i tworzeniu wojen, czyli o sprowadzaniu ogromu nieszczęść na ten świat.

Chodzi o wiele konfliktów i wtedy myślisz sobie gdyby tylko ludzie wiedzieli, jaki ten świat jest naprawdę. Służby specjalne nie zatrzymają się przed niczym. Oni też maja swoje ukryte przepływy pieniędzy, bo kiedy handlują bronią, narkotykami czy ludźmi, to te pieniądze muszą gdzieś iść, wszystko musi być sfinansowane. To jak widzimy świat jest tylko iluzją, w którą ludzie wierzą, jednak w pracy, którą wykonywałem przez pięć lat wszystko stało się jasne.”

Holenderski bankier Ronald Bernard.

Bernard wspomina również o uwarunkowaniach, jakie ostatecznie dotykają każdego, kto wsiąknie głęboko w kręgi związane z elitą, z tymi ludźmi, którzy znajdują się u szczytu realnej piramidy władzy. Wspomina o podpisaniu dożywotniego kontraktu, w którym każdy zobowiązuje się nigdy nic nie ujawnić, czyli nazw firm, organizacji czy ludzi. Bernard dodaje, że prawdopodobnie tylko jeszcze, dlatego żyje, że nie zerwał umowy kontraktu i nie wymienił konkretnych osób, firm i organizacji.

Ronald Bernard dzieli się również momentem, w którym nastąpił początek końca, jego przygody ze światem finansów. Był to czas dramatyczny, gdzie sumienie, które przed laty schował w zamrażarce zaczęło budzić się do życia i dostrzegać ogrom nieszczęść i zgrozy, jaka była rozpowszechniania przez elity. Wspomina sytuację, w której będąc na roboczym spotkaniu we Włoszech jeden z tamtejszych Bankierów opowiada historię człowieka, który po przez zawirowania związane z kontrolowanym ruchem wartości walut zbankrutował.

Ów człowiek popełnił samobójstwo i zostawił żonę oraz dzieci. Szokujące było to, że wszyscy zebrani śmiali się, ponieważ dla nich człowiek nie jest nic wart, to efekt uboczny i nic więcej. Od tego momentu rozpoczął się odwrót Ronalda od świata, w którym ściśle przebywał przez pięć lat. Świata, który pozostawił po sobie niezatarte piętno, wspomnienia i zgrozę tamtych miesięcy. Dziś Ronald dzieli się tym co było jego udziałem, nie może zdradzić wszystkiego, jednak robi co może by obudzić chociaż część współczesnej cywilizacji.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.