Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe „Apokaliptyczna Bestia, wraz z siłami wokół niej skupionymi, chce zniszczyć wasz naród, ponieważ dobrze wie, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję, a wy jesteście Jej Królestwem.” Anioł Stróż Polski do Adam Człowiek. O wizjonerce „Podlasiance” wiemy bardzo niewiele, do tej pory dostępne w internecie były jedynie poskracane i pozmieniane pliki tekstowe, noszące wyraźne znamiona wybiórczości. Prezentowany tekst pochodzi zaś wyłącznie z pokazanej na pierwszej stronie bardzo rzadkiej, wydanej w „drugim obiegu” książki, jak wnioskujemy z treści, gdzie pada data 6. XII 1970r. I wygląda ona na czas wydania tego maszynopisu. Pewno jest więcej tekstów wizji spisanych przez „Podlasiankę”, ale nie sposób do nich dotrzeć. Pada w tekście nazwa innej książki „Droga przez ciemności” – internet całkowicie milczy o takim dziele. Natomiast dziś chcemy przyjrzeć się fragmentowi, który poświęcony jest atakom szatana w czasach ostatecznych. Jak wynika z tekstu, z akcją siedmiogłowej bestii totalizmu łączy się równocześnie atak przeciwko Bogu i Chrystusowemu Kościołowi: „W 1932 roku podczas mszy św. przed ołtarzem św. Michała Archanioła w Kościele Zbawiciela w Warszewie ukazał mi się wódz anielskich zastępów w ten sposób, że wizerunek jego na obrazie zaczął nagle jaśnieć światłem nadprzyrodzonym, malowana twarz ożywiła się, a równocześnie usłyszałam głos św. Michała, który uprzedził mnie o wielkim szturmie, jaki szatan zamierza przypuścić na ziemię. Atak ma przeprowadzić sam książę ciemności. Wezwał mnie św. Michał do wzięcia udziału w tej walce, a kiedy zapytałam, cóż ja tak słaba mogę zrobić, rzekł: «Bardzo wiele. To, czego ja uczynić nie mogę. Możesz cierpieć. Daj mi swoje cierpienie do walki ze złem, a ja ci dam w zamian swoją siłę». W tym samym roku w lecie miałam kilka strasznych widzeń wyzwolonego z otchłani Lucyfera. Czy szatan jest już naprawdę wolny od więzów, które krępowały go w działaniu od zwycięstwa Pana Jezusa na Krzyżu i utrzymywały na dnie otchłani aż do czasu, gdy przed końcem świata ma być krótko rozpętany, czy też kłamał; nie wiem. Za pierwszym razem – ukazał mi się w najgroźniejszej postaci. Cień jego zdawał się padać na ziemię. Przechwalał się swym zwycięstwem, swoją władzą i swymi wpływami w dziedzinie polityki, kultury i sztuki twierdząc, że zwyciężył już i wszystko ma w swoim ręku. Polsce groził zagładą pomiędzy naporem hitlerowskich Nieniec i komunistycznej Rosji, a Kościołowi w Polsce prześladowaniem. «Jeszcze się doczekam» – mówił z nienawiścią – «że zapłoną Kościoły polskie, tak jak zapłonęły kościoły w Hiszpanii». Z widzenia, które towarzyszyło udzielonemu mi wcześniej, lecz w tym samym roku, wstrząsającemu widzeniu męki Pańskiej, mogłam wywnioskować, jak wielką nienawiścią pała szatan do Boga i wszystkiego, co Bóg stworzył, nawet do własnego bytu, który by zniszczył chętnie wraz ze wszystkim, co istnieje, gdyby tylko mógł. Powrót do nicości – niebytu – oto nieziszczalne marzenie szatana, i ludzi chciałby tym zarazić. Obie te wizje ujawniły mi jednocześnie i siłę szatana, jako przeciwnika ludzi i jego słabość wobec wszechmocy Bożej, której się lęka i przed którą musi się korzyć. W święto Narodzenia Matki Bożej, 8 września 1959 roku otrzymałam ze strony Najświętszej naszej Królowej obietnicę pomocy wojsk niebieskich dla obrony Polski i ziemi przeciwko złym duchom, które zmuszone będą ją opuścić i powrócić do otchłani. W deprawacji i złości mścić się będą one okrutnie nad złymi ludźmi, którzy służyli im za narzędzie, gdyż nie będą mogły dosięgnąć swoją zemstą dobrych. Tak więc uwolnią ziemię od wrogów Boga, porywając ich ze sobą do piekła. Światło płynące z tego objawienia pozwoliło mi zrozumieć rzeczy dla mnie przedtem ciemne w proroctwie bł. Anny Marii Taigi.” W ramach uzupełnienia dobrze jest przytoczyć także fragment wizji, jaką z kolei otrzymała zmarła – powyżej wspomniana – w roku 1837 Marii Taigi. Co ciekawe i warte odnotowania, ta wizjonerka jako pierwsza w historii zapowiedziała nadejście kary w formie trzech dni ciemności. Spójrzcie na treść wizji / proroctwa: „Na całą ziemię zstąpią nieprzeniknione ciemności, które będą trwały trzy dni i trzy noce. Nic nie będzie widać, a powietrze będzie przepełnione zarazą, która dotknie przede wszystkim, ale nie tylko, wrogów religii. W czasie tej ciemności nie będzie możliwe użyć jakiegokolwiek oświetlenia wymyślonego przez człowieka, tylko poświęcone świece. Kto z ciekawości otworzy okno i wyjrzy lub opuści dom, padnie martwy na miejscu. W czasie tych trzech dni ludzie winni pozostać w swych domach, odmawiać Różaniec i błagać Boga o miłosierdzie. Wszyscy wrogowie Kościoła, znani czy nieznani, zginą podczas tej powszechnej ciemności. Wyjątkiem będzie garstka, którą Bóg wkrótce nawróci. Powietrze będzie pełne demonów, które ukażą się pod różnorodną ohydną postacią. (…) Po trzech dniach ciemności święci Piotr i Paweł zstąpią z Niebios, będą nauczać cały świat i wskażą nowego papieża. Wielkie światło wyjdzie z ich ciał i spocznie na kardynale, który ma zostać nowym papieżem. Wówczas chrześcijaństwo ogarnie całą ziemię. On będzie Świętym Pasterzem, wybranym przez Boga, by stawić czoła burzom. Na koniec otrzyma dar czynienia cudów, a jego imię będzie wielbione na całym świecie. Rosja, Anglia i Chiny powrócą do Kościoła.” Tylko osoba ślepa, głucha i nierozumna nie dostrzega obecnie apokaliptycznych znaków: wojny, zamieszki, katastrofy naturalne, anomalie pogodowe, upadek wszelkich wartości moralnych oraz obyczajów, czy wreszcie zalewanie Chrześcijańskiej Europy islamskimi „uchodźcami”, wszystkie te znaki ewidentnie świadczą o tym, iż „Dzień Sprawiedliwości” jest już bardzo blisko. Dlatego też z tą III Wojną Światową, to naprawdę nie są żarty, gdyż ostateczna walka między siłami dobra, a siłami zła właśnie się rozpoczęła i dzieje się to na naszych oczach. A teraz kontynuujmy wizję / proroctwo niejakiej „Podlasianki”: „W sierpniu 1953 roku miałam olbrzymią i wstrząsającą wizję Chrystusa Króla na bojowym rydwanie na czele nieprzeliczonych hufców anielskich, którzy jakby gwardię stanowiły, zbrojne w ogniste miecze Zastępy Cherubinów jako Aniołów Sprawiedliwości Bożej przed rydwanem zwycięskiego Króla ziemi i nieba. Cofała się w tył ku otchłani potworna siedmiogłowa bestia. Przed wyciągniętym ku niej na rozkaz Chrystusa ognistym mieczem wszystkie siedem głów odpadły na obie strony, jak zwiędłe liście na zwiotczałych łodygach, jak martwe zdjęte maski, i z pod nich wyjrzała ósma głowa właściwego przeciwnika, ukrytego poza wszystkimi formami totalizmu: – płaski łeb węża piekielnego. Oczy jego, rażone światłem niebieskim, były zmrużone i oślepione, groźna paszcza oniemiała. Do jak bliskiej przyszłości odnosi się to? – Walka zdawała się aktualna, kiedy ją oglądałam.” Czy teraz lepiej dostrzegasz to, co się zbliża? Biblia mówi nam, że to musi się stać i „syn zatracenia” to jest Antychryst, pojawi się na Ziemi i dokona wielkich zniszczeń. Jednak od nas zależy jak duże będą to zniszczenia, jak wiele osób uda się uratować i wreszcie czy nie ugniemy się w obliczu jego piekielnej nawałnicy, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że już to pokolenie ujrzy Antychrysta. Bądźmy blisko Jezusa, niech On będzie naszą siłą i nadzieją, naszą drogą, prawdą i życiem a wówczas wytrwamy do końca i doczekamy „nowej ziemi”. Autor. Tomasz Magielski Fot. Youtube.com Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wizje „Podlasianki”: wielki szturm szatana, jaki zamierza przypuścić na ziemię i na Polskę.
+
https://gloria.tv/post/tjHUdWLGTYNA2j8r4mUGb9Ret
„TA ŚMIERĆ MIAŁA BYĆ UKRYTA! DRONOWY KRYZYS TO TYLKO PRZYKRYWKA! Rząd milczy. Media milczą. Ale fakty łączą się same. To, co się dzieje, to nie przypadek ani chaos – to precyzyjny plan wciągnięcia Polski w cudzą wojnę. ….”