Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Apetyt Izraela rośnie w miarę zbrodni w Strefie Gazy a „cywilizowany” świat zachodu patrzy.

0
Zgłoszone przez Izrael roszczenia terytorialne wzbudziły niepokój w administracji Trumpa, która obawia się, że takie działania mogą zagrozić stabilności Porozumień Abrahamowych. W Białym Domu trwa analiza sytuacji, a przedstawiciel administracji zaznaczył, że nie komentuje wewnętrznych dyskusji dotyczących polityki Bliskiego Wschodu. Przed wyjazdem do Izraela Rubio zapowiedział, że Waszyngton będzie monitorować sytuację i zareaguje odpowiednio na działania Izraela. „Przekazaliśmy Europejczykom, że reakcja nastąpi. Być może ogłosimy to w przyszłym tygodniu” – powiedział sekretarz stanu USA.

Izrael planuje aneksję części Zachodniego Brzegu Jordanu, a decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta po konsultacjach z sekretarzem stanu USA, Marco Rubio. Dwudniowa wizyta Rubio w Jerozolimie, która rozpoczęła się w niedzielę, obejmuje rozmowy z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Główne tematy spotkań to kwestie związane z palestyńskimi terytoriami oraz reakcja międzynarodowa na potencjalną aneksję.

Jak informuje portal Axios, Netanjahu wciąż nie podjął ostatecznej decyzji dotyczącej rozszerzenia izraelskiej suwerenności na Zachodni Brzeg, ale chce wyjaśnić, czy administracja prezydenta Donalda Trumpa będzie wspierać taki krok. Z informacji przekazanych przez izraelskich urzędników wynika, że premier rozważa tę opcję w odpowiedzi na rosnące poparcie międzynarodowe dla uznania Państwa Palestyńskiego.

Większość społeczności międzynarodowej traktuje Zachodni Brzeg jako terytorium okupowane przez Izrael i uznaje jakąkolwiek aneksję za nielegalną. Zjednoczone Emiraty Arabskie ostrzegły, że krok ten mógłby zniszczyć umowę pokojową między ZEA a Izraelem oraz Porozumienia Abrahamowe – szereg porozumień, które doprowadziły do normalizacji stosunków Izraela z kilkoma państwami arabskimi.

W piątek Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło „Deklarację nowojorską”, która wzywa do rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego przez utworzenie niepodległej Palestyny obok Izraela. Za deklaracją opowiedziało się 142 państwa, a 12 wstrzymało się od głosu, w tym USA i Izrael. Zgromadzenie ma stanowić podstawę pod szczyt organizowany przez Francję i Arabię Saudyjską 22 września w Nowym Jorku, podczas którego Paryż oficjalnie uzna państwowość Palestyny.

Z perspektywy Palestyńczyków, aneksja części Zachodniego Brzegu przez Izrael oznaczałaby dalszą utratę ich ziemi i suwerenności. Zachodni Brzeg to terytorium, które Palestyńczycy traktują jako część swojego przyszłego, niepodległego państwa. W obliczu takich planów, wielu postrzega działania Izraela jako akt grabieży – naruszenie prawa do ziemi i samostanowienia.

Aneksja terytoriów okupowanych przez państwo agresora jest uznawana za nielegalną przez prawo międzynarodowe, a z perspektywy Palestyńczyków, oznacza to kolejny krok w stronę całkowitego podporządkowania ich terytoriów izraelskiej suwerenności, co może zaostrzyć konflikt i pogłębić napięcia w regionie.

Zwłaszcza że aneksja terytoriów przez Izrael wiąże się nie tylko z administracyjnym przejęciem ziemi, ale również z poważnymi naruszeniami praw człowieka, w tym z wysiedleniami Palestyńczyków. Izrael od lat prowadzi politykę rozbudowy osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu, co wiąże się z wysiedlaniem Palestyńczyków oraz wyburzaniem ich domów.

Zgłoszone przez Izrael roszczenia terytorialne wzbudziły niepokój w administracji Trumpa, która obawia się, że takie działania mogą zagrozić stabilności Porozumień Abrahamowych. W Białym Domu trwa analiza sytuacji, a przedstawiciel administracji zaznaczył, że nie komentuje wewnętrznych dyskusji dotyczących polityki Bliskiego Wschodu. Przed wyjazdem do Izraela Rubio zapowiedział, że Waszyngton będzie monitorować sytuację i zareaguje odpowiednio na działania Izraela. „Przekazaliśmy Europejczykom, że reakcja nastąpi. Być może ogłosimy to w przyszłym tygodniu” – powiedział sekretarz stanu USA.


Autor: Aurelia

Na podstawie: PAP

Fot. Pixabay.com / hosnysalah

Źródło: WolneMedia.net


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *