W USA systematycznie postępuję rozpad społeczny, który Chiny i Rosja będą chciały przyspieszyć.

Każdy, kto poświęcił choć odrobinę uwagi w ciągu ostatnich ośmiu lat, wie, że Ameryka stała się poważnie podzielonym i plemiennym narodem, w którym wymiar sprawiedliwości jest różny w zależności od sympatii politycznych, ideologii i tego, co mówi się w mediach społecznościowych. Zarówno Biden, jak i Trump niewłaściwie obchodzili się z dokumentami, ale tylko jeden z nich został ukarany.

Uczestnicy J6 zostają uwięzieni, podczas gdy agitanci Black Lives Matter, którzy palili budynki i zabijali ludzi, chodzą na wolności. Policjant, który zabił George’a Floyda, został właśnie zadźgany nożem w swojej celi więziennej, podczas gdy policjant, który zabił Ashli Babbitt, miał tajny proces, został zwolniony bez szwanku i jest chwalony przez lewicę. Założę się, że nawet nie znasz jego imienia, i to wszystko dzieje się oczywiście celowo.

Należy zauważyć, że coraz częściej pojawiają się informacje o przekraczających granicę (nielegalnie) Meksyk – USA, otóż pośród przekraczających znajdują się także agenci specjalni z Chin i Rosji a także Indii. Części z tych agentów została „wyłapana” ale nieoficjalnie źródła wspominają o tysiącach agentów, którzy zdołali przekroczyć granicę i wjechać na teren USA, gdzie ślad po nich zaginął. Jak uważacie, w jakim celu Chiny, Rosja i Indie w tak drastyczny sposób działają, w ostatnich miesiącach, na tej płaszczyźnie?

W mojej opinii odpowiedź jest prosta. Chińczycy wraz z Rosjanami dostrzegają wewnętrzny rozpad w społeczeństwie amerykańskim. To też po przez swoje działania (infiltracja od wewnątrz) będą przyspieszać procesy rozpadu w USA, być może nawet pchając ten „amerykański naród” do wojny domowej, a do niej de facto już wiele nie trzeba. Uważam również, że najbliższe miesiące (a także lata) potwierdzą moją hipotezę.

Szanowni Państwo, Ameryka upadła do tego stopnia, że jeśli znasz „odpowiednich” ludzi, to możesz popełniać przestępstwa do woli. Taka jest właśnie Ameryka dzisiaj, a w następnych latach będzie o wiele gorzej. Niegdyś wielu wspominało tak zwany „amerykański sen” i faktycznie Stany Zjednoczone były synonimem wolności, jednakże po operacji „fałszywej flagi”, to jest tak zwanych „zamachach terrorystycznych” na wieże World Trade Center, wszystko zaczęło ulegać zmianie (wolność zastępowano inwigilacją i kontrolą).

„Kraina wolnych” stała się znacznie mniej wolna, zdecydowanie mniej wolna. „Wybawca” Donald Trump startował w wyborach prezydenckich z obietnicą „osuszenia bagna” i nie spełnił tej obietnicy. W rzeczywistości to samo bagno, które poprzysiągł osuszyć, przygwoździło go teraz do muru, gdzie postawiono mu blisko sto zarzutów popełnienia przestępstwa w Waszyngtonie, Nowym Jorku, na Florydzie i w Georgii.

To będzie „cud”, jeśli uda mu się uniknąć więzienia, nie mówiąc już o zostaniu 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Zatem co stanie się z Ameryką i jak bardzo „urosło” bagno (Deep State)? Są to pytania fundamentalne dla tego regionu świata i w zasadzie globalnie także. Odpowiedzi przyjdą szybciej niż mogłoby się nam wydawać a Deep State prawdopodobnie prędzej pchnie Ameryką do wojny domowej aniżeli pozwoli Trumpowi ponownie objąć władzę.

Stany Zjednoczone upadają na naszych oczach, dlatego w naszym interesie jest trzymać się z daleka od tej „ruiny”, która gdy zacznie się ostatecznie „burzyć”, może pociągnąć za sobą inne kraje. Polska i Polacy muszą wreszcie zacząć myśleć samodzielnie i niezależnie. Jako Polacy musimy patrzeć na nas, a nie na innych. Mamy swój rozum, swoją historię, poglądy i cele do zrealizowania. Jeżeli sami się za to wszystko nie weźmiemy to nikt za nas tego nie zrobi. „Inni” będą nam wmawiać, że przecież chcą nam „pomóc”, ale pod przykrywką owej „pomocy” będzie jedynie „wyzysk” i „zniewalanie” naszego Narodu, naszej Ojczyzny.

Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Pixabay.com / Danielhadmanphotography

Wszelkie prawa zastrzeżone.