Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe W momencie w którym pierwszy raz usłyszałem tę piosenkę, wiedziałem, że coś jest z nią „nie tak”. Pierwsze kilkanaście sekund utworu o którym dziś napiszę, wzbudziło we mnie przekonanie, że jest to utwór typu: Katy Perry: „dark horse”, czy chociażby Katy Perry: „E.T.”. Są to „kompozycje” z ewidentnym przesłaniem okultystycznym, wręcz demonicznym. W mojej opinii stanowią one „hołd”, dla szatana. I notabene nie jest przypadkiem, że utwór, który dziś omówię, został wypuszczony dwa miesiące przed świętami Bożego Narodzenia. Być może słyszeliście już piosenkę pod tytułem „Unholy”, co w naszym Polskim tłumaczeniu będzie oznaczać: „bezbożnik”. Produkcja została stworzona przez Sama Smitha przy współpracy z Kim Petras. I „kawałek” ten bardzo często puszczany był w okresie przed świątecznym. Święta Bożego Narodzenia, to pamiątka narodzin „Świętego Boga”, czyli Jezusa Chrystusa. Tytuł omawianego dziś utworu to: „bezbożnik”. Ta korelacja rzuca się w oczy. Ktoś powie, że to tylko przypadek, ot taki „zbieg okoliczności”. Jednak w świecie „show biznesu”, w świecie „Hollywood”, nie ma czegoś takiego jak „przypadek”. Opisywana dziś „kompozycja”, jest oddaniem „czci”, szatanowi, a jej wydźwięk z punktu widzenia „elit okultystycznych”, wzmaga się, ze względu na czas Bożego Narodzenia. Niestety ale „oni”, tak myślą, tak czynią i takimi zasadami się kierują. „Unholy” to promocja rozwiązłości, kłamstwa, deprawacji. Jeżeli zależałoby to ode mnie to „Unholy”, mogliby grać w Sodomie i Gomorze, tuż przed jej zniszczeniem. I tak, „Unholy” idealnie komponuje się w „zepsuty świat” i pochwałę dla pełnej „demoralizacji”. Tekst piosenki jak i sam teledysk mają wydźwięk złowrogi, mroczny. Każdy, kto rozumie o co w tym chodzi, dostrzeże prawdę. I nie bez powodu mawia się, że „diabeł tkwi w szczegółach”. Ta piosenka zdecydowanie zwróciła moją uwagę, i napiszę wam, że od czasu Katy Perry: „dark horse”, nie słyszałem utworu tak mrocznego, mającego tak „zły wydźwięk”. Czasem trudno ubrać tego typu odczucie w słowa, to się po prostu czuje. Dodatkowo „efekt wokalny”, którego używa Sam Smith jest zaiste „interesujący”, jak gdyby pochodził prosto z „piekła”. Mało tego, napiszę, że można odnieść wrażenie iż Smith dosłownie stał się „nawiedzony”, lub pisząc bardziej wprost: „opętany”. Planeta Saturn jest czczona przez satanistów, w zasadzie przez wiele tajnych stowarzyszeń. Nie będę dziś się rozpisywał nad tym dlaczego tak jest, napiszę tylko, że jednym z podstawowych symboli Saturna jest taki o to symbol, Spójrzcie: Wolnomularze z bułgarskiego oddziału Starożytnego i Pierwotnego Rytu „Memphis- Misraim”, piszą wprost, że w zamierzchłych czasach Saturn był „Najwyższym Bogiem” i „Władcą Królów”. Jego symbolem był „czarny sześcian” oraz „sześcioramienna gwiazda”. Na zachodzie przypisuje mu się bardzo negatywne a nawet złowrogie znaczenie. Łączy się go z szatanem. Saturna kojarzono również z „koźlim bożkiem”. A teraz Spójrzcie na grafikę promującą utwór „Unholy”: Dostrzegacie podobieństwo? A teraz kolejny ciekawy „zbieg okoliczności”. Liczba „666”, jest liczbą antychrysta. Posłużę się tutaj fragmentem z Biblii, Apokalipsa wg Św. Jana (rozdział 13, wers 16 – 18): „I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć”. A teraz Spójrzcie: Chwilę później, aby nie było wątpliwości, co „autor” miał na myśli, naszym oczom ukazuje się Smith z diabelskimi rogami na głowie. Zaznaczam przy tej okazji, że autorem dziś omawianej „kompozycji”, nie musi być Sam Smith, on jest jedynie wykonawcą, on jest jedynie „kukiełką”, która „sprzedaje” przesłanie, a przy okazji otrzymuje za to „ziemskie profity”, od „księcia tego świata”. Spójrzcie: Teledysk został naszpikowany transseksualistami, możemy zauważyć wszechobecną pochwałę a wręcz uwielbienie dla „ideologii LGBT”. Osobiście gdy słuchałem i oglądałem tę „produkcję”, miałem wrażenie, że jestem świadkiem jakichś scen pochodzących wprost z piekieł. To tak jak gdyby scenarzystą oraz reżyserem utworu „Unholy”, był sam szatan. Notabene jestem ciekaw waszych opinii oraz odczuć względem tego „czegoś”, co nazywa się dziś „hitem muzycznym”. Autor. Tomasz Magielski Fot. Youtube.com Wszelkie prawa zastrzeżone.
Sam Smith w utworze „Unholy”, pośród transseksualistów, deprawacji oraz symboli typu „666” czy odniesień do „Saturna”.