Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe „Zdaję sobie sprawę, że jestem wystarczająco uprzywilejowany, aby móc wypowiedzieć się w tym temacie. Otóż byliśmy na księżycu, a zjawisko UFO jest prawdziwe, chociaż od dawna ukrywane przez rządy wielu państw naszego globu. Tak, zdarzyło się, że rozbił się statek, a ciała odzyskane posłużyły do badań. Nie jesteśmy sami, przyjeżdżają tu od dłuższego czasu.” Dr. Edgar Mitchell pilot modułu księżycowego Apollo 14. Z intuicyjnego punktu widzenia oglądanie konferencji prasowej Apollo 11, z udziałem Neila A. Armstronga, Michaela Collingsa i Buzza Aldrina może być nieco dezorientujące, nawet dla osoby potencjalnie nieinteresującej się tego typu tematyką. Język ciała astronautów jest osobliwy, a ton całej konferencji prasowej niewytłumaczalnie ponury, z niewielką ilością uśmiechów. To też gdzieś w głębi serca można odnieść wrażenie, iż wszystko to, co wówczas zostało zaprezentowane wcześniej wyreżyserowano w sposób całkowicie sztuczny. W 1969 roku astronauci Apollo 11, ofiarowali holenderskiemu premierowi kawałek księżycowego kamienia, było to wydarzenie szeroko komentowane w ówczesnych mediach. Następnie kamień przekazano do Rijkmuseum w Amsterdamie, gdzie każdego roku przyciąga dziesiątki tysięcy turystów. Jednak główną informacją, która obecnie kojarzy się z owym kosmicznym kamieniem jest ta, iż kilka lat temu kuratorzy muzeum odkryli, że „księżycowy kamień”, którego wartość szacuje się na kwotę około milion dolarów, był po prostu skamieniałym drewnem. A zatem skamieniałe drewno na księżycu? W ostatnim czasie nawet rząd Rosyjski zachowuje się w kwestii księżyca dość nietypowo. Otóż rząd naszego wschodniego sąsiada wystosował oficjalny wniosek o wszczęcie międzynarodowego dochodzenia w sprawie pewnych „mętnych szczegółów”, które otaczają lądowania na Księżycu przeprowadzane przez agencję kosmiczną USA z lat 1969-1972. Vladimir Markin, rzecznik rosyjskiego oficjalnego komitetu śledczego argumentował, że takie śledztwo może ujawnić ukrywane fakty. „Nie twierdzimy, że nie latali na księżyc, nie twierdzimy też, że po prostu nakręcili o tym film i na tym się skończyło. Ale wszystkie te naukowe lub może kulturowe artefakty, uzyskane w czasie misji Apollo na księżycu, są częścią spuścizny całej ludzkości, a ich zniknięcie bez śladu jest naszą wspólną stratą, które budzi niepokój i pytania o ich właściwości i przesłanie. Dochodzenie ujawni, co się stało.” Vladimir Markin, rzecznik rosyjskiego oficjalnego komitetu śledczego. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że według Boba Dean’a, byłego dowódcy armii Stanów Zjednoczonych, który służył również w NATO jako analityk wywiadu, istnieją nagrania z misji Apollo 11, które nigdy nie ujrzały światła dziennego. Nagrania, o których nawet się nie mówi, gdyż jest to zabronione przez NASA, jak również pewne agencje rządowe. „Panie i panowie! Mój rząd oraz NASA podjęły decyzję o usunięciu ponad 40 rolek filmu z programu Apollo, czyli lotów na Księżyc, oraz lotów wokół Księżyca i wreszcie samego lądowania na Księżycu. Wymazali, na miłość boską, 40 rolek filmu z tych wydarzeń. A zatem mówimy o kilku tysiącach pojedynczych klatek, które zostały całkowicie utajnione. Tak zwane władze USA zdecydowały, że nie macie prawa ich widzieć. Według nich utajnione nagrania były destrukcyjne, społecznie nie do przyjęcia i wreszcie politycznie nie do zaakceptowania. Ukryli przed nami prawdę o księżycu.” Bob Dean. Były dowódca armii Stanów Zjednoczonych. Maurice Chatelain człowiek, który wymyślił a następnie stworzył sprzęt radiowy używany w trakcie podróży na Księżyc misji Apollo, ujawnił, że: „W żadnym momencie, gdy astronauci byli w kosmosie, nie byli sami, ale byli pod stałą obserwacją UFO”. Relacje niektórych astronautów są zbieżne ze słowami Chatelain’a, którzy wspominają iż czuli, że nie są sami, że coś ich obserwuje, co budziło niewysłowiony lęk. Wielu pracowników NASA złożyło dość szokujące oświadczenia przez te wszystkie lata, odnośnie relacji z misji Apollo, część z nich dosłownie wzajemnie się wyklucza, jednak nikomu to nie przeszkadza. Na przykład George Leonard, naukowiec z NASA i analityk graficzny, uzyskał szereg oficjalnych zdjęć NASA, dotyczących Księżyca, które opublikował w swojej książce: „Somebody Else Is On The Moon”. Chociaż zdjęcia są niewielkie, a ich rozdzielczość nie odpowiada dzisiejszym standardom, pokazują szczegóły oryginalnych, masywnych wydruków. Poniżej zamieszczamy najbardziej znaną fotografię z tamtej publikacji, Spójrzcie: Dr John Brandenburg, zastępca kierownika Misji Clementine na Księżyc, który był częścią wspólnego projektu kosmicznego między organizacją obrony rakiet balistycznych (BMDO), a NASA, również ujawnia wiele fascynujących rewelacji. Misja Clementine odkryła wodę na biegunach Księżyca w 1994 roku jednak według Dr. Johna Brandenburg’a, Misja Clementine miała ukrytą agendę, tak zwane drugie dno. Oto co mówi w tej sprawie: „Misja Clementine była misją rozpoznawczą, jej celem było uzyskanie informacji czy na Księżycu nie powstają kolejne bazy, o których nie wiedzieliśmy. Oraz czy już istniejące nie rozwijają się, rozszerzając swój zasięg. Ze wszystkich zdjęć, jakie widziałem z księżyca, które pokazują możliwe konstrukcje, najbardziej imponujące jest zdjęcie szerokiej prostokątnej struktury. Wyglądało to na niewątpliwie sztuczne i nie powinno tam być. Jako ktoś ze społeczności obrony kosmicznej, patrzę na taką strukturę na Księżycu z wielką troską, ponieważ nie jest ona nasza, nie ma możliwości, abyśmy mogli zbudować coś takiego. Oznacza to, że ktoś tam jest.” Generał Albert Stubblebine, emerytowany generał Stanów Zjednoczonych, Dowódca Generalny Dowództwa Wywiadu i Bezpieczeństwa USA (INSCOM) i były szef Wywiadu Armii USA, złożył podobne oświadczenie, które w armii USA oraz pośród zwykłych obywateli tego kraju, wywołało dosłownie szok, oto fragment tego oświadczenia: „Dzięki misji Voyager z roku 1976 wiemy, że na powierzchni Marsa znajdują się struktury. Powiem Wam więcej, wiemy także, że istnieją struktury pod powierzchnią Marsa. Powiem Wam również, że na Marsie są maszyny i że są maszyny również pod powierzchnią Marsa. Na zdjęciach z Voyager’a, możemy spojrzeć na te technologię bardziej szczegółowo, możemy zobaczyć, czym one są i gdzie się znajdują.” Ingo Swann był głównym uczestnikiem programu zdalnego oglądania CIA, który wniósł bardzo znaczące wyniki w zakresie zbierania danych wywiadowczych. Wszystko to szczegółowo opisano w publikacji opublikowanej w Journal of Scientific Exploration. Swann miał także możliwość analizowania zdjęć z Księżyca. Tak wspomina ową chwilę: „Czytać o UFO w gazetach lub w książkach to jedna kwestia, to świat poniekąd wyimaginowany. Ale ja widziałem na własne oczy oryginalne zdjęcia z wielu misji Apollo, a to zupełnie inna sprawa, ta sytuacja, potwierdza w moimi przekonaniu liczne doniesienia związane z Księżycem. Na fotografiach znalazłem wieże, maszyny, światła, budynki, humanoidzi zajęci pracą nad czymś, czego nie mogłem rozgryźć a działo się to już po mrocznej stronie Księżyca.” Istnieje wiele programów mających na celu prowadzenie badań nad Księżycem, które są ściśle tajne. Jednym z takich programów, był program zdalnego oglądania Księżyca, który został odtajniony w 1995 roku. Jest on doskonałym przykładem istnienia tak zwanych Specjalnych programów dostępu. Te programy nie istnieją publicznie, ale tak naprawdę istnieją. Są bardziej znane jako głębokie czarne programy. Raport Senatu Stanów Zjednoczonych z 1997 roku opisał je jako: „Tak wrażliwe, że są zwolnione ze standardowych wymogów sprawozdawczych przed Kongresem”. Przykłady na tym się nie kończą. Otóż Karl Wolf, który był z USAF i otrzymał ściśle tajną odprawę kryptograficzną w Tactical Air Command w Langley ujawnia, iż został wówczas przydzielony do ośrodka NSA, w celu naprawy sprzętu i natknął się na informacje o lotniskach na Księżycu. Powiedziano mu, że odkryli bazę na tylnej stronie księżyca. Należy pamiętać, że było to w 1965 roku. Karl twierdzi, że widział mozaikę, która pokazywała podstawę, geometryczne kształty, wieże, kuliste budynki, maszyny radarowe i inne masywne konstrukcje. Swoje zeznania złożył w Waszyngtonie w National Press Club ponad dekadę temu. Autor. Zespół Eschatologia.pl Fot. Youtube.com / Pixabay.com Wszelkie prawa zastrzeżone.
Program kosmiczny „Apollo”, mroczna strona Księżyca, i dlaczego ukrywa się przed nami prawdę?