Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Nikola Tesla i „Katastrofa Tunguska” z 1908 roku: świadkowie mówili o „kuli ognia na niebie”.

„Raporty opisują kulę ognia na niebie, większą lub podobną do rozmiaru słońca, serię eksplozji z przerażającym dźwiękiem, po której następuje potrząsanie ziemią, jak gdyby zaraz miała zapaść się w otchłań. Skądś dochodziły straszne uderzenia, które wstrząsały powietrzem. Miejscowi Ewenkowie i Jakuci wierzyli, że bóg lub szaman wysłali kulę ognia, aby zniszczyć świat. Różne stacje meteorologiczne w Europie rejestrowały fale sejsmiczne i atmosferyczne. W kolejnych dniach zaobserwowano dziwne zjawiska na niebie Rosji i Europy, takie jak świecące chmury, kolorowe zachody słońca i dziwna luminescencja w nocy.”

Tak zwana Katastrofa Tunguska, jedno z najbardziej tajemniczych wydarzeń współczesnej cywilizacji a zarazem jedno z tych wydarzeń, które w sposób paniczny są ignorowane w szerszym obiegu informacji. Jakie są fakty? W czerwcu 1908 roku wielki wybuch w regionie Rosji wyzwolił około tysiąc razy więcej energii niż bomba atomowa zrzucona w Japonii. Wielu naukowców jasno dało do zrozumienia, że ​​nie był to meteoryt czy czarna materia.

A teraz Drogi Czytelniku zastanów się nad jednym ważnym aspektem tego wydarzenia otóż, kiedy wszystkie informacje wskazują kierunek czegoś, co może całkowicie zmienić to, co wiemy o naturze naszej rzeczywistości, dlaczego jest w dużej mierze ignorowane i wyśmiewane? Naprawdę wspaniale jest żyć w czasach, w których większość z nas przeżywa ogromną zmianę w postrzeganiu, która ma miejsce obecnie na naszej planecie.

Ta zmiana postrzegania obejmuje wiele sfer życia, ale ostatecznie ma związek z otwarciem naszych umysłów, naszej świadomości na nowe koncepcje istniejącej rzeczywistości, które niegdyś nie pasowały do logicznej myśli przyjętych dogmatów i reguł naukowych oraz duchowych. Jest to de facto wspólny temat w całej historii: to, co kiedyś było wyśmiewane i wyszydzane w przeszłości, w końcu dotarło do rzeczywistości.

Katastrofa Tunguska stała się obecnie zjawiskiem zweryfikowanym w głównym nurcie informacji i nie jest już tematem taboo. Akta tej sprawy z przeszłości wypełnione są dowodami fizycznymi, dowodami elektrooptycznymi i licznymi zeznaniami świadków. A zatem, po analizie dostępnych dokumentów można stwierdzić, że najbardziej prawdopodobny ogniwem inicjującym wystąpienie Katastrofy Tunguskiej był człowiek o imieniu i nazwisku Nikola Tesla.

Człowiek ten jest uważany za geniusza nauki nie tylko swoich czasów, ale także jeden z najbardziej światłych umysłów w historii. Nikola Tesla, amerykański inżynier serbskiego pochodzenia, elektromechanik i wynalazca, kilka dni przed wystąpieniem Katastrofy Tunguskiej stwierdził, że posiada urządzenie zdolne do przenoszenia ogromnych ładunków energii w obrębie całej planety. Próbę generalną miał przeprowadzić właśnie w czasie wystąpienia Katastrofy Tunguskiej.

Po śmierci Tesli, agenci CIA wkroczyli do pracowni naukowca i zarekwirowali wszelkie dokumenty jego pracy. Obecnie dokumentacja ta objęta jest klauzulą ściśle tajne i spoczywa w sejfach agencji bezpieczeństwa. Obserwatorzy uważają, że projekty typu HAARP oraz Blue Beam są wynikiem kontynuacji utajnionych prac Nikola Tesli, które po jego śmierci zostały przejęte przez CIA. Prace w tym zakresie mają trwać nadal i są ukrywane przed społeczeństwem.

Jest to jedna z niezwykle wiarygodnych opcji wyjaśniających to, co wydarzyło się w regionie Rosji w roku 1908. Zatem nie mieliśmy do czynienia z meteorem, asteroidą czy czarną materią, lecz wynikiem prac naukowych prowadzonych przez badacza serbskiego pochodzenia, prac siłą przejętych przez CIA po jego śmierci. Jednak to nie wszystkie interesujące drogi prowadzące do odpowiedzi, istnieją również inne, niedawno ujawnione i im również chcemy się bliżej przyjrzeć.

Istnienie pozaziemskich wehikułów kosmicznych o ogromnych rozmiarach i mocy jest faktem, którego znaczenie jest trudne do uchwycenia, nie mówiąc już o ocenie.”

Norman Bergrun.

W swojej książce zatytułowanej: „Pierścienie Saturna”, Norman Bergrun wyjaśnia przyczynę Katastrofy Tunguskiej, łącząc ją z siłą przybywającą z mroków kosmosu. Łączy to wydarzenie, czyli ponad tysiąc kilometrów kwadratowych zniszczonej powierzchni w wyniku wybuchu, gdzie małe wioski i zwierzęta zostały dosłownie starte z powierzchni ziemi z relacjami blisko dziewięćdziesięciu świadków mówiących o: „płonącym cylindrycznym przedmiocie”, który „został zauważony w pobliżu przed wybuchem”.

Po latach intensywnych badań i badań naukowych obszaru Tunguski, wyciągnięto zdecydowany wniosek, że dewastacja ta została spowodowana powietrzną eksplozją nuklearną. Poparciem dla tej konkluzji jest eksplozja bomby atomowej w Hiroszimie, która spowodowała zniszczenia powierzchni podobne do tych odnotowanych w 1908 roku.”

Norman Bergrun.

To prawda, że ​​Katastrofa Tunguska mogła być spowodowana wybuchem bomby atomowej, ponieważ uwolniła tysiąc razy więcej energii niż bomba atomowa zrzucona w Japonii. Norman Bergrun wyraża również opinię, że: „​niektórzy naukowcy idą dalej, twierdząc, że zniszczenie zostało spowodowane przez statek kosmiczny, który eksplodował”.

Bomby atomowe nie zostały jeszcze wynalezione w czasie, gdy doszło do katastrofy Tunguskiej, będącej nuklearną eksplozją powietrzną. Dlatego też historia Tunguski potwierdza istnienie cylindrycznych pojazdów i ich nuklearny charakter.

Ta afirmacja jest dość ważna, ponieważ nauka zawiera teraz powtarzalne obserwacje tych ultra-wysokich jednostek energii w Układzie Słonecznym. Skoncentrowana ich obecność pojawia się na Saturnie, wprowadzając w ten sposób interesujące spekulacje sugerujące, iż planeta jest bazą operacyjną obcej cywilizacji.”

Norman Bergrun, fragment książki: „Pierścienie Saturna”.

Tysiące spłaszczonych stosów drzew, które zalegały w miejscu katastrofy Tunguskiej sprawia niesamowite wrażenie. Dziś wydarzenie to jest doskonale znane i wciąż czeka na interpretację, po mimo upływu ponad stu lat. Zgodnie z artykułem opublikowanym przez Forbes na początku 2018 roku, tysiące ludzi w promieniu dziewięciuset mil obserwowało wydarzenie z 1908 roku, a od ponad siedmiuset świadków zebrano oświadczenia. Autor artykułu dalej pisze:

Raporty opisują kulę ognia na niebie, większą lub podobną do rozmiaru słońca, serię eksplozji z przerażającym dźwiękiem, po której następuje potrząsanie ziemią, jak gdyby zaraz miała zapaść się w otchłań. Skądś dochodziły straszne uderzenia, które wstrząsały powietrzem. Miejscowi Ewenkowie i Jakuci wierzyli, że bóg lub szaman wysłali kulę ognia, aby zniszczyć świat.

Różne stacje meteorologiczne w Europie rejestrowały fale sejsmiczne i atmosferyczne. W kolejnych dniach zaobserwowano dziwne zjawiska na niebie Rosji i Europy, takie jak świecące chmury, kolorowe zachody słońca i dziwna luminescencja w nocy.”

Wkrótce pojawiły się artykuły próbujące opisać wydarzenia z Tunguski, chociaż media były jeszcze dość młode, to jednak informacje zostały rozpowszechnione na całym świecie i sugerowały, że była to możliwa eksplozja wulkaniczna, lub uderzenie dużego meteorytu. Jednak nie było żadnego dowodu potwierdzającego początkowe hipotezy, nie było gruzu, krateru uderzeniowego, po prostu nic. W tym przypadku, po upływie kolejnych lat zaczęto brać pod uwagę możliwość wystąpienia pozaziemskiego zdarzenia.

W 1973 roku amerykańscy fizycy zaproponowali czasopismu Nature, teorię zakładającą, że to mała czarna dziura zderzyła się z ziemią, powodując jakąś reakcję materia-antymateria w atmosferze ziemskiej a następnie ogromną eksplozję obserwowaną nad Tunguską. Współczesne fotografie z miejsca katastrofy Tunguskiej przedstawiają obszar, który nie odnotował żadnego wzrostu, z wyjątkiem otaczającego lasu, który zaczął ponownie rosnąć. Spójrzcie:



I w taki o to sposób zbliżamy się do roku 2004, to właśnie w tym roku naukowcom udało się znaleźć zakopany obiekt w zadaszonych drzewach. Według phys.org, renomowanej strony naukowej: „Obiekt wyglądał na duży blok wykonany z metalu. Naukowcy odcięli kawałek obiektu. Wstępne analizy pokazują, że jest to związek krzemianu żelaza z nieznanym materiałem”. Podczas konferencji prasowej w Krasnojarsku dr Yuri Lavbin, szef wspomnianej wyprawy, potwierdził, że odkryto części urządzenia pozaziemskiego.

Lavbin sugeruje również, że doszło do zderzenia meteorytu z pociskiem wystrzelonym przez statek kosmiczny, który de facto przybył w okolice naszej planety z misją ratunkową. Statek kosmiczny zestrzelił ogromny meteoryt, który zmierzał w stronę ziemi z ogromną prędkością, także doszło do eksplozji przed uderzeniem w powierzchnię planety. Teraz, gdy ten wielki obiekt, który spowodował wybuch meteorytu, został znaleziony w końcu, będziemy mogli kontynuować nasze badania”.


Autor. Tomasz Magielski

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.