Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Naukowcy odkryli „Stonehenge” na Marsie: jest mało prawdopodobne, aby to, co widzimy, było wynikiem „zbiegu okoliczności”.

0
Jak jest ostatecznie z tym „co” odnaleziono na marsie, to cóż…? Tego w stu procentach się po prostu nie dowiemy. Zapewne już po śmierci poznamy odpowiedzi na liczne pytania, natomiast w kwestii dziś opisywanej, tej pewności mieć po prostu nie musimy, gdyż wiedza w tym aspekcie jest nam do zbawienia nie potrzebna. Natomiast możemy traktować to jako formę pewnej „ciekawostki duchowej”.

To w ogóle możliwe? Stonehenge na Marsie? Dziwna formacja skalna przypomina kultowy brytyjski pomnik znaleziony na powierzchni Czerwonej Planety. Poznajcie „Marshenge”, tajemniczą formację skalną, która została zauważona na powierzchni Czerwonej Planety. Tajemnicza formacja spoczywa na kopcu, który wyrasta z ziemi i wyraźnie wydaje się być otoczony rowem.

Myślę, że możemy się zgodzić, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby to, co tu widzimy, było wynikiem jakiegoś „zbiegu okoliczności”. Ale czy to możliwe, że patrzymy na starożytny pomnik na Marsie? Ta tajemnicza formacja skalna wyraźnie przypomina dobrze znane Stonehenge w Wielkiej Brytanii i jest bardzo mało prawdopodobne, aby była wynikiem działania „Matki Natury” Marsa.

Tajemnicza formacja skalna na Marsie jest wyjątkowa w obszarze, w którym została sfotografowana, i jak widać na oryginalnym zdjęciu, w pobliżu nie ma niczego, co w jakikolwiek sposób przypominałoby tajemnicze skały uformowane w okręgu. Zatem, czy to możliwe, że patrzymy na pozostałości starożytnego pomnika na Marsie lub starożytnej konstrukcji? Czy to oznacza, że starożytne cywilizacje (upadłe anioły) zamieszkiwały Czerwoną Planetę tysiące lat temu, jak sugerują niektórzy? To zdjęcie dostarczone przez HiRISE jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych zdjęć z Marsa, jakie widzieliśmy od jakiegoś czasu. Spójrzcie:

Formacja skalna została wykryta dzięki High Resolution Imaging Science Experiment, kamerze znajdującej się na pokładzie Mars Reconnaissance Orbiter. Pierwszymi, którzy zidentyfikowali tajemnicze struktury na powierzchni Marsa, byli członkowie grupy na Facebooku o nazwie Journey to the Surface of Mars. Ludzie, którzy spojrzeli na zdjęcie i porównali je z widokiem Stonehenge z lotu ptaka, uważają, że te dwie konstrukcje mają pewne podobieństwa, których nie można przeoczyć.

Sceptycy natomiast uważają, że na zdjęciu nie ma nic szczególnego i że bloki kamienne sfotografowane na powierzchni czerwonej planety w niczym nie przypominają tych znalezionych w Wielkiej Brytanii. Sceptycy twierdzą również, że te kamienne kręgi mogły powstać w wyniku naturalnych procesów zachodzących także tutaj, na Ziemi. Wieczna zmarzlina może powodować rotację i oddzielanie się osadów a także przemieszczanie się bloków kamiennych i układanie ich w okręgi lub wielokąty, w wyniku czego powstają formacje takie jak tutaj. Natomiast my jednak wiemy, że:

Widziałam często, iż trzy chóry aniołów, które były wyższe od archaniołów, upadły, lecz nie wszystkie zostały strącone do piekła: ci, którzy okazywali jakąś skruchę, pozostali poza piekłem. Są to duchy, które zamieszkują planety, a które przybywają na ziemię, by zwodzić ludzi.

Również wśród duchów światowych króluje wielki porządek. Są to duchy upadłe, ale jeszcze nie diabły, różnią się bardzo od tamtych, przychodzą na ziemię i odchodzą. Na jednym obszarze są posępni i smutni, w innym są płomienni i gwałtowni, jeszcze w innym są lekcy, w innym dokładni i rozumni. Działają na wszystko, co żyje na ziemi i na ludzi od chwili ich urodzenia. Duchy te formują pewne hierarchie, pewne stowarzyszenia.”

Słowa wizji Katarzyny Emmerich, zapisane w: Vita di Anna Caterina Ememrick, Ojca K.E. Schmoegera w tomie III na stronie 15, wydania Tequi, Paryż 1950.

Jak jest ostatecznie z tym „co” odnaleziono na marsie, to cóż…? Tego w stu procentach się po prostu nie dowiemy. Zapewne już po śmierci poznamy odpowiedzi na liczne pytania, natomiast w kwestii dziś opisywanej, tej pewności mieć po prostu nie musimy, gdyż wiedza w tym aspekcie jest nam do zbawienia nie potrzebna. Natomiast możemy traktować to jako formę pewnej „ciekawostki duchowej”.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *