Nasz ratunek znajduje się w Bogu i nigdy poza Nim. Każdy kto szuka ocalenia bez Boga jest stracony.

Żyjemy w czasach, które są trudne, można napisać, że od strony „walki duchowej”, są one bardzo trudne, wręcz bezprecedensowe. Czasy, które nadchodzą najprawdopodobniej będą jeszcze trudniejsze i jeszcze bardziej wymagające. I teraz dlaczego tak piszemy? Otóż z dwóch powodów. Po pierwsze aby wytrwać i zwyciężyć, trzeba realnie ocenić sytuację i po drugie, dzięki realnej ocenie, będziemy mogli podjąć adekwatne „działania obronne”.

Współcześnie ludzkość popełnia wiele błędów, jednym z błędów podstawowych jest poszukiwanie rozkoszy i dobrobytu za wszelką cenę. Z dobrobytu i wygody życiowej czyni się najważniejszy cel życia. Jest to droga złudna, zwodnicza i kończy się źle. Życie to nie jest zabawa, to nie jest pogoń za doznaniami w myśl sloganu: „wszystko jest dla człowieka”. To błędna teoria, która zniszczyła życie już wielu ludziom.

Życie to próba, to test z naszego człowieczeństwa. Takie „testy” nigdy nie są łatwe i proste, albowiem czym byłaby próba gdyby nie była wymagająca, czasem wymagająca do granic wytrzymałości? Dlatego należy zadać pytanie: „dlaczego szukasz pokoju, kiedy stworzona jesteś do walki”? To pytanie kierujemy do waszej duszy, do waszej sfery duchowej. Chrześcijaństwo nie jest „bajką” o wszystkim co łatwe, ale to wielkie wyzwanie, które można nieść tylko i wyłącznie przy wsparciu Boga.

Życie to nieustanna „walka duchowa”, to ciągłe zmagania natury duchowej. Nie napisałem natury psychicznej, ponieważ duchowość jest fundamentem na którym opiera się psychika. To też jeżeli nasza „sfera duchowa”, jest mocna, wówczas i nasza „sfera psychiczna” będzie w dobrej kondycji. Nigdy ta zależność nie działa w odwrotnym kierunku. Jeżeli nasze „życie duchowe” jest w nieładzie, wówczas bardzo szybko pojawią się dolegliwości natury psychicznej.

Konkluzja dotychczasowego „wywodu”, jest taka, że prawdziwego szczęścia i wewnętrznego pokoju, nigdy nie da nam ten świat, ani to, co oferuje ten świat, albowiem ostatecznie to wszystko stanowi „marność nad marnościami”, jak poucza nas Biblia. Nasz ratunek znajduje się w Bogu i nigdy poza Nim. Każdy kto szuka ocalenia bez Boga jest już na wstępie stracony. I dalej:

„Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?”

Ewangelia Według Świętego Mateusza 16:24-26.

Umacniajmy się wiarą, módlmy się abyśmy nie ulegli pokusie, albowiem w Jezusie znajduje się nasz Ratunek, nasza Ostoja. Dzięki Niemu zachowamy prawdziwy pokój w duszy, po mimo tego, że przez świat będzie przetaczał się „huragan nienawiści i lęku”. W zasadzie on już „wieje”, a jego siłą są „apostołowie piekieł”, którzy zaprzedali swoje życie za „chwilę chwały” na tej planecie.

Zło jest realne a wojna duchowa „zażarta”, ponieważ „syn zatracenia” stoi już u drzwi teraźniejszości. Ta świadomość zagrożenia nie możne wzbudzać w nas trwogi. Kochani nie lękajcie się albowiem z nami Jest nasz Wybawiciel. Z Jezusem, Duchem Świętym i Bogiem Ojcem postawimy trwały odpór złu i zwyciężymy jak Zwyciężył Jezus. Nie obawiajcie się i nie zwlekajcie i już dziś „postawcie” na Jezusa i Jego Ewangelię (Prawda was wyzwoli).

Autor. Tomasz Magielski

Fot. Pixabay.com / CharlVera

Wszelkie prawa zastrzeżone.