Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Homilia Pawła VI o „swądzie szatana”, który przez „szczelinę” wdarł się do Kościoła i widmo końca TEGO świata.

0
„Biada tym, którzy w tych latach nie słyszeli odgłosu kopyt koni Apokalipsy. Biada temu, kto nie nauczył się ufać Bogu pod słońcem szatana, które wychyliło się ponad horyzont w przerażający sposób. Biada tym, którzy nie potrafią zrozumieć, że od czterech stuleci zawładnęły światem racjonalistyczne herezje, teraz zaś tajemnica tego, co irracjonalne zbliża się do drzwi.” Friedricha Reck Malleczewen.

Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.”

(Ef 6, 11-12).

W dniu 29 czerwca 1972 roku w święto Apostołów Piotra i Pawła, a jednocześnie w dziewiątą rocznicę swej koronacji — Ojciec św. Paweł VI wygłosił wobec kardynałów, korpusu dyplomatycznego oraz licznie zgromadzonych wiernych w bazylice św. Piotra — homilię, która dziwnym zbiegiem okoliczności nie została opublikowana w języku niemieckim przez „Osservatore Romano”.

Prawdopodobnie wpłynął na to fakt, że treść homilii daleka była od poprzednich, ale i dziś jeszcze zbyt wielu pielęgnuje „optymistyczne nastroje”, jakoby diabeł i piekło po prostu nie istniały. Według „Courier de Romo” z dnia 1 września 1972 roku, Papież przemawiając był głęboko poruszony a nawet wstrząśnięty. Skąd takie a nie inne emocje towarzyszyły Pawłowi VI? Cóż, zapoznajmy się z treścią Jego przemówienia a odpowiedź przyjdzie sama:

Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę, wdarł się do Kościoła Bożego swąd (dym) szatana. Jest nim zwątpienie, niepewność, zakwestionowanie, niepokój, niezadowolenie, roztrząsanie. Brak zaufania do Kościoła. Natomiast darzy się zaufaniem pierwszego lepszego świeckiego «proroka» wypowiadającego się przy pomocy prasy lub przemawiającego w jakimkolwiek ruchu społecznym i żąda się od niego formułek dla prawdziwego życia!

Nie myśli się przy tym, że my te formuły już posiadamy! Naszą świadomość opanowało zwątpienie. Ono wtargnęło poprzez okno, które wolno tylko dla światła otworzyć! Krytyka i zwątpienie spowodowała wiedza, której celem powinno być ukazanie prawdy. Wiedza nie powinna nas oddalać od Boga, lecz uczyć nas jak Go szukać, by móc Go lepiej chwalić.

Uczeni stawiają sobie najboleśniejsze pytania, opuścili głowy, w końcu oświadczyli: «Ja nie wiem nic, my nie wiemy nic, my nie możemy wiedzieć». Nauka staje się źródłem zamieszania, a nawet absurdalnych sprzeczności. Uwielbia się postęp, ażeby go zaraz przez dziwaczne i radykalne rewolucje zniszczyć, by zaprzeczyć osiągnięciom i wrócić do prymitywu, pomimo, że niedawno tak bardzo chwalono postęp o nowoczesnym świecie.

Również i w Kościele panuje klimat niepewności. Należało sądzić, że po Soborze słońce zajaśnieje nad Kościołem, zamiast słońca mamy chmury, burze, ciemności, szukanie, niepewność. Mówimy o ekumenizmie a codziennie coraz bardziej rozdzielamy się. Tworzymy przepaście zamiast je zasypywać! Jak mogło to nastąpić? Sądzimy, że spowodowała to nieprzyjazna noc. Jej imię jest szatan, ta tajemnicza istota o której wzmiankuje św. Piotr w swoim liście (l P 5, 8-9).

Jak często mówi Chrystus w Ewangelii o tym nieprzyjacielu ludzi! My wierzymy w coś (albo kogoś) poza naturalnego, co przyszło na świat, ażeby go zawikłać, zniszczyć owoce ekumenicznego Soboru, zahamować radość Kościoła, który urzeczywistnił swoje pełne samouświadomienie. Dlatego chcemy dziś bardziej niż kiedykolwiek w obecnym położeniu wykonać, przez Boga św. Piotrowi powierzone zadanie umacniać braci w wierze.”

Przekład z niemieckiego czasopisma: „Der Fele” rok 1972.

Teraz jeszcze w ramach uzupełnienia zapoznajmy się ze wspomnianym fragmentem Pisma Świętego:

Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie.”

1 List Świętego Piotra 5: 8-9.

I wreszcie:

Biada tym, którzy w tych latach nie słyszeli odgłosu kopyt koni Apokalipsy. Biada temu, kto nie nauczył się ufać Bogu pod słońcem szatana, które wychyliło się ponad horyzont w przerażający sposób. Biada tym, którzy nie potrafią zrozumieć, że od czterech stuleci zawładnęły światem racjonalistyczne herezje, teraz zaś tajemnica tego, co irracjonalne zbliża się do drzwi.”

Friedricha Reck Malleczewen.

30 października roku 2016 o godzinie siódmej rano, była to niedziela, w Nursji, miejscu będącym sercem Włoch, w wyniku silnego trzęsienia ziemi o sile 6,6 stopni w skali Richtera, zawaliła się Bazylika świętego Benedykta, który jest patronem Europy. Należy zauważyć, że już wcześniej, to jest 24 sierpnia tego samego roku w wyniku innego trzęsienia ziemi została ona poważnie uszkodzona. Nasz rodak ksiądz Bronisław Bozowski tymi słowami skomentował owo wydarzenie: „Nie ma przypadków, są tylko znaki”.

Współczesna cywilizacja obrała punkt kolizyjny, wydaje się jak gdyby świat zmierzał ku apokaliptycznemu starciu z własną przemocą. Następuje szybka i rozległa degradacja na możliwie każdej płaszczyźnie życia, liczne znaki na niebie oraz na ziemi wskazują jednoznacznie, iż już dziś możemy usłyszeć odgłosy nadciągającej burzy. Czy będzie to III wojna światowa? Tego nie wiemy, natomiast można zapytać czy III wojna światowa już dziś nie toczy się na naszych oczach w postaci fragmentarycznej?

Zerknijmy jednak na słowa Ojca Joaquima Alonso, oficjalnego archiwisty Fatimy, uznawanego za największego specjalistę od objawień, był on również człowiekiem, który mógł powiedzieć, że posiada owe objawione teksty. Ojciec Alonso wyjaśnia, iż trzecia tajemnica z Fatimy, ta część niepublikowana przez Watykan mówi o: „Krytycznym stanie wiary, na który będzie cierpiało wiele narodów, a więc o kryzysie wiary. W okresie poprzedzającym tryumf Niepokalanego Serca Maryi będą miały miejsce potworności, stanowiące przedmiot trzeciej tajemnicy.

Z kolei siostra Łucja była bardziej dosłowna i w przeprowadzonej rozmowie z ojcem Agostino Fuentesem, postulatorem procesu beatyfikacyjnego Franciszka i Hiacynty, w 1957 roku wypowiedziała następujące słowa:

Niebawem nastąpi kara niebios. Ojcze diabeł jest gotowy do rozpętania ostatecznej walki przeciwko Najświętszej Dziewicy. Diabeł wie, co najdotkliwiej obraża Boga i jakim sposobem uda mu się zwieść jak najwięcej dusz.

Ojcze, nie jest moim zadaniem grożenie światu karami materialnymi, które z całą pewnością nań spadną o ile nie zdoła na czas powrócić do modlitwy i pokuty. Nie! Moim zadaniem jest przypominanie każdemu z nas o niebezpieczeństwie zatracenia nieśmiertelnych dusz, jeśli z uporem będziemy trwać w grzechu.”

Przy tej okazji nie można zapomnieć o momencie, w którym płonąca katedra Notre Dame utraciła krzyż. Scena przełamującego się krzyża pochłoniętego przez płomienie, nasuwa na myśl przesłanie apokaliptycznego ostrzeżenia. Można w tej scenie doszukiwać się czegoś symbolicznego, można postrzegać ten moment jako przestrogę dla Francuzów, ale i dla całej Europy, by opamiętała się, ponieważ walka z krzyżem nie jest rozwiązaniem, lecz samobójczą walką z własnymi korzeniami.


Autor. Tomasz Magielski

Fot. Pixabay.com / joepitu

Wszelkie prawa zastrzeżone.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *