Guru Sai Baba i jego „magiczny kult”. Innymi słowy „współczesne narzędzie” w rękach złych duchów.

„Biada tym, którzy w tych latach nie słyszeli odgłosu kopyt koni Apokalipsy. Biada temu, kto nie nauczył się ufać Bogu pod słońcem szatana, które wychyliło się ponad horyzont w przerażający sposób. Biada tym, którzy nie potrafią zrozumieć, że od czterech stuleci zawładnęły światem racjonalistyczne herezje, teraz zaś tajemnica tego, co irracjonalne zbliża się do drzwi.”

Friedricha Reck Malleczewen.

Jednym z najbardziej dobitnych znaków końca czasu, końca czasu naszej cywilizacji, końca, który w ramach „Proroctw Biblijnych” będzie nowym początkiem „nowego świata”, jest niezwykłe i nagłe zainteresowanie okultyzmem, magią a nawet satanizmem. Jest to proces globalny, który także w ostatnich latach możemy zaobserwować i w naszej Ojczyźnie. Dlatego też jest to kwestia istotna i warta zauważenia oraz debaty.

Zło się szerzy, przybiera na sile oraz w mocy oddziaływania na jednostkę. Żniwo wszelkiego rodzaju praktyk okultystycznych zaczyna bić wszelkie możliwe rekordy, a dotyczy głównie sfery duchowej i psychicznej. Obie te sfery przekładają się na życie społeczne, rodzinne, kulturalne i polityczne, co stanowi odpowiedź dlaczego w ostatnim czasie możemy obserwować tak nagły upadek moralny i postępującą deprawację.

„Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.”

(Ef 6, 11-12).

Nic nie dzieje się bez powodu, a my w tym przypadku mamy do czynienia z czystym „złem”, które „ogarnia świat”. Każdy powinien zrozumieć, że obok cywilizacji życia, rozwija się także cywilizacja śmierci, o czym de facto mówił już Święty Jan Paweł II. To też nigdy nie spoglądajmy w mrok, w ciemność gdyż po pierwsze, nie będziemy mieć pewności, co spogląda na nas z tego „mroku”. Oraz po drugie, wśród egzorcystów panuje przekonanie, że jeżeli ktoś już raz spojrzał w swoim życiu w mrok zła, wówczas to na zawsze (do momentu śmierci) pozostanie w nim, niczym blizna.

A teraz do puenty, otóż otrzymaliśmy od Was Droczy Czytelnicy w ostatnim czasie kilka maili z zapytaniem o osobę, która nazywa się: Sai Baba. Dziś publikujemy artykuł, który wyjaśnia wcześniej wspomniany „fenomen duchowy”, wyjaśnienie to jest owocem przemyśleń w naszej grupie redakcyjnej. Tak więc Sai Baba jest Hindusem, przywódcą szeroko rozpowszechnionej na świecie niebezpiecznej sekty.

Sai Baba urodził się 23 listopada 1926 roku i zmarł 24 kwietnia 2011 roku. Przez większość swojego życia posługiwał się różnymi sztuczkami, aby w ten sposób udowodnić, że jest wcieleniem kilku guru, a także Jezusa i samego Boga. Ojciec Verlinde mówi o nim, że to wcielony diabeł. I choć to niewiarygodne, ale w Polsce jest już kilka tysięcy jego wyznawców, którzy modlą się przed zdjęciem Sai Baby. A to kolejny argument przemawiający za tym aby zając się tym „duchowym fenomenem”, w naszej opinii spod znaku „okultyzmu”.

I właśnie, Sai Baba posługiwał się przede wszystkim okultyzmem i magią. Należy w tym miejscu przestrzec wszystkich, którzy mogli mieć jakiś kontakt z osobami uczestniczącymi w kulcie Sai Baby. Otóż posługują się oni różnego rodzaju proszkami i substancjami mającymi rzekomo leczyć i wspomagać organizm. W rzeczywistości są to środki poddawane czarom i bardzo niebezpieczne. Nigdy nie przyjmujcie tego typu „magicznych specyfików”.

Szanowni Państwo, znane są egzorcystom przypadki, kiedy osoby stosujące wcześniej te środki uskarżały się na liczne niepokojące objawy, szczególnie wymioty różnymi dziwnymi przedmiotami i krwią. Osoby te musiały być egzorcyzmowane, niejednokrotnie przez wiele lat. Dlatego raz jeszcze chcemy podkreślić, że: wielu współczesnych ludzi ulega pokusie i szuka uzdrowienia w złu, w wiedzy tajemnej. Ludzie ci udają się do różnych okultystycznych uzdrowicieli, okultystycznych guru (Sai Baba), którzy zazwyczaj są narzędziami w rękach złych duchów.

Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.