Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Czasy ostateczne Cz.1: nadciąga czas próby, w którym za wierność Chrystusowi trzeba będzie położyć życie.

Pierwszy okres dominacji człowieka trwał od Potopu do Abrahama. Był typem rządu niezależnego od praw Bożych i nadmiernych ambicji człowieka. Zdominował naukę, sztukę i politykę a istniejące wówczas bóstwa, były zaledwie symbolem sił przyrody, człowiek natomiast szczycił się swoimi osiągnięciami. Właśnie ten okres wydał pierwszych absolutnych władców, królów będących synonimem przyszłych tyranii. Nie było w tym mowy o demokracji, czy szerszych prawach obywateli.

Eksperci od kultury zgodnie twierdzą, że nastąpił głęboki i widoczny kryzys chrześcijaństwa jako zjawiska kulturowego. Obecnie szansę ma tylko duchowość dla arystokratów ducha. Brzmi to dziwnie, jednak nastąpiło wyraźnie zróżnicowanie i przeciwstawienie pomiędzy chrześcijaństwem jako zjawiskiem kulturowym i chrześcijańskim jako doświadczeniem duchowym. Innymi słowy chrześcijaństwo obecnie albo jest modą, albo czymś, co przypomina stary zakurzony album ze zdjęciami, nie używa się go często, wystarczy, że gdzieś tam sobie leży pod ręką.

Czy zatem przyszło nam obecnie żyć w czasach ostatecznych? Wielu ekspertów chrześcijańskich, ale i nie tylko, tak właśnie uważa. Zatem jeżeli czasy ostateczne to, czym one są dla chrześcijan? Na pewno jest to okres wielkiej próby. Czasy ostateczne to zatarcie granic między dobrem i złem, nie ma już bieli i czerni jest pewnego rodzaju szarość. Uwerturą do czasów ostatecznych jest także okres rządów ludzi albo tak zwanej sprawiedliwości dla ludzi. Zauważmy, że szatan zawsze zachęcał człowieka do tego by działał po swojemu, by robił to, co uważa na swoich zasadach.

Pierwszy okres dominacji człowieka trwał od Potopu do Abrahama. Był typem rządu niezależnego od praw Bożych i nadmiernych ambicji człowieka. Zdominował naukę, sztukę i politykę a istniejące wówczas bóstwa, były zaledwie symbolem sił przyrody, człowiek natomiast szczycił się swoimi osiągnięciami. Właśnie ten okres wydał pierwszych absolutnych władców, królów będących synonimem przyszłych tyranii. Nie było w tym mowy o demokracji, czy szerszych prawach obywateli.

Możnowładcy mieli swoją religię i teologię aż w końcu sami wynosili się na ołtarze, czyli stawali się wówczas bogami. Tak było u zarania dziejów. Całkiem podobnie miały się sprawy już bliżej naszej epoki w najmłodszych z imperiów, czyli Imperium Rzymskim, lub jeszcze inaczej naszej pramatce Europie. W czasie kultu cesarzy wiara w jedynego Boga była w niełasce. Obecnie w kręgach usiłujących odbudować potęgę Europy na wzór i podobieństwo Klubu Rzymskiego dąży się do forsowania idei „myślcie globalnie”, idei leżącej u podstaw światopoglądu przyszłego totalitaryzmu, znanego również jako: nowy porządek światowy, lub nowy ład globalny.

Wiadomym jest, że współczesne ideologie są przeciwne chrześcijaństwu. Natomiast w ruchach New Age, czyli takiej religii XXI wieku, preferuje się oświatę w stylu Buddy, tolerancję według receptury Dalajlamy, zamyka się oczy na terrorystyczne frakcje religii Mahometa, zwłaszcza, jeśli sprzyjają programowi ekonomicznego zysku wtajemniczonych. Nikogo nie rażą dzieci kwiaty i egzotyczne dewocje Kriszny. Natomiast świadomie ogranicza się i spycha na margines odwieczne prawa Jezusa z Nazaretu, Boga- Człowieka.

Nie dowierza się Słowu Bożemu, zwracając uwagę ku jak najbardziej wynaturzonym teoriom, obcym chrześcijańskiej wierze, sugerując, że inne bóstwa są bardziej wiarygodne od Jezusa. Obecnie w wielu miejscach szkaluje się i świadomie przekręca przekaz ewangeliczny. Mówi się nam, że Apokalipsę wymyślili chrześcijanie a przemilcza się fakt, że człowiek sprowadza na siebie z całą determinacją katastrofy i kataklizmy ogromnego rozmiaru, z powodu swojej bezwzględnej filozofii.

Pisząc o czasach ostatecznych należy również wspomnieć o tym, iż każdy Chrześcijanin powinien wiedzieć czy też mieć świadomość tego, że w wielu przypadkach czeka go konfrontacja ze złem. Zło może przybrać różne formy i postacie jednak wcześniej czy później każdego czeka próba. Przy tym pamiętajmy, że stoimy w pozycji obronnej Jezusa z Nazaretu, Króla Królów, jesteśmy przyodziani w pełną Bożą zbroję w tym zmaganiu duchowym.

Dziś to jest w XXI wieku, przedstawiciele poszczególnych ugrupowań religijnych coraz bardziej prą do tak zwanej jedności, co ma przeistoczyć się w Kościół dni ostatecznych. W dzisiejszych czasach, przepełnionych znakami i proroctwami potrzeba nam ludzi, którzy będą w stanie zgodnie z Wolą Bożą interpretować owe znaki czasu. Różnorodność i wspólnota duchów skierowana jest na służbę w kościele i jest zależna od Suwerennego Ducha Świętego udzielającego wierzącemu daru rozpoznania duchów.

Jest to dar szczególnie potrzebny w czasach powszechnego odstępstwa. Prorocze mowy przypisane Bogu mogą pochodzić od Boga, Szatana, albo od ducha ludzkiego, dlatego też zdolność odróżnienia prawdy od fałszu jest walorem szczególnym. W naszej drodze przez życie powinniśmy stać bardzo mocno. Należy rozpoznawać wroga i pozbawiać go władzy nad nami. To jednak nie jest koniec, otóż Bóg żąda od nas wierności.

Żąda także bezkompromisowej wierności i właśnie, dlatego poddaje człowieka próbie, bo czym była by nagroda bez doświadczenia? To też dziś, kiedy wydaje się, że całe zło sprzysięgło się przeciw dobru, sprzysięgło się przeciw człowiekowi i przeciw chrześcijaństwu nie powinniśmy przyjmować postawy wierzyć, aby tylko wierzyć, tak sobie na boku, po cichu, ponieważ nadciągają czasy próby, w których za wierność Chrystusowi trzeba będzie położyć życie. Zaiste one już nastały.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Pixabay.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.