Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe Nie jest tajemnicą, że czasopisma medyczne są w dużym stopniu uzależnione od dochodów z reklam, które z kolei są w nich umieszczane przez firmy farmaceutyczne. Ich zależność od takiej reklamy ma przewidywalny efekt zapewnienia, że krytyka przemysłu farmaceutycznego zostanie zminimalizowana, a nawet wyeliminowana, aby to lukratywne źródło finansowania nie zostało wycofane. Rzadki wyjątek miał miejsce w British Medical Journal (BMJ), jednym z najbardziej poczytnych czasopism medycznych na świecie, kiedy British Medical Journal opublikował artykuł opiniotwórczy stwierdzający, że medycyna oparta na dowodach została skorumpowana przez interesy korporacyjne, nieudane regulacje i komercjalizację środowisk akademickich. Spójrzcie na źródło w tej kwestii: Jak przyznają autorzy British Medical Journal w artykule, dzisiejsza medycyna została w dużej mierze zdominowana przez niewielką liczbę bardzo dużych firm farmaceutycznych, które konkurując o indywidualny udział w rynku, są skutecznie zjednoczone w swoich wysiłkach na rzecz rozszerzenia globalnego rynku leków. Zamiast przynosić korzyści przede wszystkim pacjentom, autorzy twierdzą, że interesy finansowe przeważają teraz nad dobrem wspólnym. Jak słusznie zauważono w artykule, postęp naukowy w medycynie jest udaremniany przez własność danych i wiedzy (patenty), ponieważ przemysł farmaceutyczny tłumi negatywne wyniki badań, nie zgłasza zdarzeń niepożądanych i nie udostępnia surowych danych akademickiej społeczności badawczej. W wielu przypadkach, jak wskazaliśmy wcześniej, oznacza to, że wyniki badań nad lekami są zasadniczo sfałszowane (spójrzcie na szaleństwo związane z wprowadzeniem tak zwanej szczepionki mRNA na COVID-19). Przechwytywanie (przekupywanie) środowisk akademickich przez firmy farmaceutyczne spotyka się ze szczególnie ostrą krytyką, a autorzy wyjaśniają, że uniwersytety aktywnie poszukują obecnie finansowania farmaceutycznego na warunkach komercyjnych. W wyniku tego, jak twierdzą autorzy, wydziały uniwersyteckie stały się instrumentami przemysłu farmaceutycznego (tubą propagandową na sznurku Big Pharmy). To oznacza również, że poprzez kontrolę firm farmaceutycznych nad agendą badawczą i autorami artykułów w czasopismach medycznych, wielu naukowców zasadniczo funkcjonuje jako agenci promocji produktów farmaceutycznych (spójrzcie na tych tak zwanych Polskich ekspertów medycznych z na przykład TVP, którzy dbają o interesy firm farmaceutycznych a nie o zdrowie Polskich Obywateli, to jest straszne). I na koniec bardzo ważna rzecz, otóż słowo „farmaceutyczny” oznaczające lekarstwo, z którego pochodzi termin „Big Pharma”, pochodzi od greckiego słowa „pharmakeia”. W Księdze Objawienia, w której mowa o magii i czarach, użyto tego samego słowa „pharmakeia”. Pharmakeia oznacza „używanie lekarstw, narkotyków lub zaklęć”. Pharmakeia pojawia się również w Księdze Wyjścia 7:11, 7:22, 8:18, Księdze Izajasza 47: 9, Liście do Galatów 5:20, Księdze Objawieniu 9:21 i 18:23. Autor. Zespół Eschatologia.pl Fot. Pixabay.com / geralt Wszelkie prawa zastrzeżone.
British Medical Journal: współczesna medycyna została skorumpowana przez interesy korporacyjne i komercjalizację.