Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Bądź świadomy, abyś był gotów na nadchodzące „oczyszczenie” – ono musi się niebawem dopełnić.

0
Ostatnie lata to eksplozja absurdów w naszej ojczyźnie a każdy kolejny absurd przybliża nas do utraty przez nas, naszego państwa. Utraty państwa przy wtórze medialnych śpiewów, zabawy, i ogólnej hipnozy narodu, który stojąc nad przepaścią, nie dostrzega przepaści. Kto jednak może, niech będzie świadomy, aby był gotów na nadchodzące „oczyszczenie” – albowiem jak wiele na to wskazuje, ono musi się niebawem dopełnić.

Prezydent Trump i Wołodymyr Zełenski rozważają „mega umowę”, w ramach której Stany Zjednoczone kupiłyby przetestowane na polu bitwy ukraińskie drony w zamian za zgodę dla Kijowa na zakup części broni od Ameryki, powiedział ukraiński przywódca. A przecież zaledwie kilka miesięcy temu prezydent Donald Trump i wiceprezydent JD Vance zaprosili prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do Białego Domu wyłącznie w celu publicznego upokorzenia go w telewizji na żywo.

Następnie Trump próbował przeforsować przedwczesny pokój w wojnie rosyjsko – ukraińskiej, stając po stronie Putina i zmuszając Zełenskiego do zaakceptowania warunków wynegocjowanych bez jego udziału. To było wtedy, a teraz Trump wrócił do Zełenskiego z „podkulonym ogonem”, prosząc Ukrainę o przekazanie Ameryce technologii dronów, której obecnie USA nie posiada? To jest po prostu bez sensu, to jest teatr absurdu w skrajnym wydaniu. Już abstrahuje od tego, że Trump miał pytać Zełenskiego o atak na Moskwę i Petersburg.

Ale po co to? Otóż uważam, że zbliża się mocne uderzenie na Bliskim Wschodzie, być może na Iran (lub w grę wchodzi „coś” z Cieśniną Ormuz), stąd Izrael i USA chcą „zająć” czymś Rosję, aby ta nie wspierała Iranu, a zamiast tego walczyła z lepiej dozbrojoną Ukrainą a i być może innymi krajami, na przykład Polską, Litwą, Łotwą i Estonią. Zauważcie, że w ostatnim czasie ponownie wzmaga się narracja wojenna w naszym kraju. Oni – w mojej opinii – zdrajcy, ponownie chcą wepchnąć nas do nie naszej wojny. Jeżeli im się to uda, to dziś zabory a jutro rozbiory, tak uważam.

Uważam również, że Donald Trump jest nie tylko „marionetką” w rękach „syjonistów”, ale także człowiekiem – mimo wszystko – pewnej formy „obłędu”. Do tego dodajcie sobie niezwykłe „poddaństwo” naszych „elit” politycznych względem USA, a otrzymacie wynik wysoce zatrważający. Otóż naszym oczom ukazuje się obraz katastrofy, dyrygowanej przez „wariata”, a w pierwszym rzędzie siedzi Polska.

Był kiedyś taki film: „Lot Skazańców”, w którym drogą lotniczą transportowano więźniów. W pewnym momencie filmu pasażerowie wspomnianego lotu stają w obliczu katastrofy, ich samolot spada a oni zaraz się rozbiją i wszyscy zginą na miejscu. Wówczas na jednym z miejsc siedzi „więzień psychopata”, wiecie taki „odklejony” od rzeczywistości. I kiedy reszta robi co może aby opanować sytuację, mimo wszystko chcą żyć, to ten jeden „wariat” śmieje się i śpiewa piosenki.

Obecnie z tym „więźniem psychopatą” kojarzy mi się Polska – wybaczcie, ale niestety tak jest. Otóż zmierzamy jako cywilizacja, czy też zawężamy to pojęcie do: Europa, w kierunku totalnej otchłani, katastrofy, upadku, wojennej hekatomby. I mimo wszystko jest kilka krajów, które myślą racjonalnie i nawołują do opamiętania – ratujmy się póki jeszcze to możliwe – ale są „szaleńcy”, którzy śmieją się, bawią i nadal pchają cały ten „kram” pod rozpędzony pociąg.

Staliśmy się narodem gnuśnym, w którym morduje się dzieci w dziewiątym miesiącu ciąży. Krajem który zapomniał o przeszłości, który handluje „zwłokami” naszych przodków. Krajem upadłym ekonomicznie, gospodarczo i moralnie. Krajem całkowicie zależnym od zagranicznych wpływów, zatem niesuwerennym. Krajem podzielonym i skłóconym, na granicy wojny domowej. Krajem, który nie tak dawno otwarł na przestrzał granicę z Ukrainą, wpuszczając wszystko jak leci, konsekwencje tego jeszcze przed nami.

Z punktu widzenia demontażu państwa, zrobiono wiele, to pewnego rodzaju majstersztyk. A my co? Byle by był telewizor, grill, kiełbacha i piwo. A no, i ostatnio jeszcze jeden gość ponoć był w kosmosie, co z pewnością uratuje naszą Polskę. Niedawna psycho – pandemia ukazała wielką „niepełnosprawność” Polski, a wojna na Ukrainie dopełniła całości, to jest przychodzi mi na myśl jedno zdanie: „na tę chwilę Polski już nie ma”. Zaznaczam, że to są moje opinie i przemyślenia.

Kontrole na granicy Niemiecko Polskiej? To przecież jakaś fikcja. Jesteśmy ponoć w Unii Europejskiej, to jest tworze, który jednoczy kraje – rzekomo – cywilizowane, a my nie możemy się „dogadać” z Niemcami w sprawie: „no hej, nie przysyłajcie nam tych bandytów z nożami w zębach”, tylko musimy reaktywować kontrole na granicy? A może tutaj chodzi o coś innego? Otóż chodzi o ponowne postawienie na nogi całej infrastruktury granicznej, aby w momencie wepchnięcia Polski w wojnę, potencjalne „mięso armatnie” nie mogło uciec z kraju? Myślicie, że ma to sens?

I tego typu przykładów można by jeszcze przytaczać bardzo wiele. Ostatnie lata to eksplozja absurdów w naszej ojczyźnie a każdy kolejny absurd przybliża nas do utraty przez nas, naszego państwa. Utraty państwa przy wtórze medialnych śpiewów, zabawy, i ogólnej hipnozy narodu, który stojąc nad przepaścią, nie dostrzega przepaści. Kto jednak może, niech będzie świadomy, aby był gotów na nadchodzące „oczyszczenie” – albowiem jak wiele na to wskazuje, ono musi się niebawem dopełnić.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Pixabay.com / LoganArt

Wszelkie prawa zastrzeżone.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *