Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Rosja bierze pod uwagę atak Chin przez granicę, w celu zdobycia terytorium na rosyjskim dalekim wschodzie.

0
Należy napisać, że robi się „niezły kocioł”, i de facto Rosja wcale nie jest na bezpiecznym polu, a wręcz przeciwnie. My natomiast jako kraj i naród musimy w tych niebezpiecznych i bardzo dynamicznych czasach, trzymać się razem, pilnować naszego „podwórka” i w żadnym wypadku nie możemy pchać się w nie nasze wojny. Polski żołnierz powinien stać na Polskiej ziemi i bronić Polskiego Narodu.

Nie tak dawno „wyciekły” tajne dokumenty wojskowe, które przedstawiają rosyjską doktrynę użycia taktycznej broni nuklearnej, w tym minimalne kryteria wskazane przez prezydenta Rosji to jest Władimira Putina. Oczywiście śmiem wątpić w to aby to był „niespodziewany wyciek” dokumentów, bardziej uważam, że mamy tutaj do czynienia z „kontrolowanym wyciekiem”, który de facto stanowi jawne ostrzeżenie.

Szanowni Państwo, czy zauważyliście, jak spokojny i opanowany jest Władimir Putin, gdy mówi o trwającej wojnie między Rosją a Ukrainą? Było to widoczne także w wywiadzie, którego prezydent Rosji udzielił Tuckerowi, a który to wywiad „rozbił bank” oglądalności. Czy to możliwe, że jednym z powodów jego niezachwianej postawy jest to, że już zdecydował, co zrobi, jeśli kraje zachodnie przyłączą się do walki?

Najnowsze „przecieki” dotyczą tego, jak to Rosja przeprowadziła już próby i przygotowała się do użycia taktycznej broni nuklearnej w przypadku eskalacji sytuacji na Ukrainie. W mojej opinii Putin jest zdecydowany użyć wspomnianej broni na terenie Ukrainy, jeżeli tylko wojska armii zachodnich wkroczą na Ukrainę. Wówczas jakiś „mały” ładunek spadnie na naszego wschodniego sąsiada, i uważam również, że wywiady krajów zachodnich typu USA czy Wielka Brytania, wiedzą o tym doskonale (tutaj kłania się nam rosyjska doktryna „deeskalacji po przez eskalację”).

Gdziekolwiek byśmy nie spojrzeli, narody „wirują” w zamieszaniu, jak gdyby nikt nie był już do końca pewien, co robić. We Francji Emmanuel Macron mówi ludziom, że istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że wojska europejskie będą walczyć u boku Ukrainy przeciwko Rosji. A przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen „doradza” państwom narodowym, aby: „przygotowały się do wojny”. W ostatni czasie to „szaleństwo” dotknęło i nasz kraj, kiedy to premier Grecji wprost stwierdził, że Polska chciała dołączyć do tej wojny (KATASTROFA).

Należy zauważyć, że taktyczna broń nuklearna Rosji przeznaczona jest do użycia na polu walki w Europie i Azji i ma bardziej ograniczony zasięg w porównaniu ze strategiczną bronią nuklearną, która mogłaby dotrzeć do USA. Oczywiście amerykanie mają tego świadomość, dlatego toczą swoje wojny na „przedpolu”, to jest na ziemiach innych narodów (obecnie na terenach należących do Ukrainy).

Jednakże wracając do wspomnianych dokumentów, to wynika z nich i to, że Rosja ma bardzo ograniczone zaufanie do Chin, pomimo rosnących powiązań Moskwy z Pekinem. Z materiałów szkoleniowych wynika, że ​​wschodni okręg wojskowy Rosji przeprowadził ćwiczenia, które przewidywały hipotetyczny atak Chin. Robi się ciekawe prawda? Zwłaszcza, że wiele proroctw wspomina o ataku Chin na Rosję, gdy ta będzie juz wystarczająco osłabiona.

Tak więc Moskwa może obawiać się, że Pekin wykorzysta jej militarne skupienie się na Zachodzie i przeprowadzi niespodziewany atak przez granicę w celu zdobycia terytorium na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Nie jest więc przypadkiem, że ​​Rosja w dalszym ciągu prowadzi ćwiczenia wojskowe w pobliżu Chin, przeprowadzając je w czerwcu i listopadzie 2023 roku w regionach graniczących z Chinami, również używając rakiet zdolnych do przenoszenia broni nuklearnej.

Reasumując należy napisać, że robi się „niezły kocioł”, i de facto Rosja wcale nie jest na bezpiecznym polu, a wręcz przeciwnie. My natomiast jako kraj i naród musimy w tych niebezpiecznych i bardzo dynamicznych czasach, trzymać się razem, pilnować naszego „podwórka” i w żadnym wypadku nie możemy pchać się w nie nasze wojny. Polski żołnierz powinien stać na Polskiej ziemi i bronić Polskiego Narodu.


Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *