Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe Gisella Cardia i objawienia Maryjne z Trevignano Romano to „nadprzyrodzona interwencja” naszych czasów, obok objawień Maryjnych w Medjugorie. Droczy Czytelnicy, Trevignano Romano to mała miejscowość położona we Włoszech, około pięćdziesiąt kilometrów od Rzymu. Jeszcze kilka lat temu mało kto słyszał o Trevignano Romano, także w Polsce wiedza na temat istnienia tej miejscowości była praktycznie bliska zeru. Natomiast dziś, gdy wpiszemy w internetowej wyszukiwarce nazwę tej miejscowości, wówczas momentalnie pojawia się słowo „objawienia”. Dodatkowo objawienia z Trevignano Romano miały swoją genezę w Medjugorie właśnie. Wszystko zaczęło się 22 sierpnia 2014 roku, gdy małżeństwo Gisella i Gianni Cardia pojechali do Medjugorie. Chcieli podziękować tam za dar małżeństwa i przemodlić różne trudne sprawy. Wrócili z małą figurką Matki Bożej. Ustawili ją we własnym domu, i od tego czasu zaczęło dochodzić do nadprzyrodzonych wydarzeń, takich jak na przykład uzdrowienia z chorób. 21 kwietnia 2016 roku Gisella po raz pierwszy odczuła w swoim domu obecność „Świętej Dziewicy” oraz usłyszała Jej głos. O to co w tej kwestii mówi Gisella: „Najświętsza Panienka powiedziała do mnie: «Moje dziecko, moja córko. Ja jestem Święta Dziewica, nie lękaj się. Wybrałam was, ponieważ przepełnia was miłość i nadzieja, a to one stanowią fundament życia»” Dalej „Najświętsza panienka” Zapowiedziała widzialne potwierdzenie swej obecności w domu małżeństwa państwa Cardia. Za spełnienie tej zapowiedzi uważane są krwawe łzy, jakie pojawiły się na figurce przywiezionej z Medjugorie oraz na obrazie Jezusa Miłosiernego. Widzenia Giselli Cardia można określić jako apokaliptyczne, albowiem zawierają one przede wszystkim przepowiednie dotyczące końca czasów. Jest w nich między innymi mowa o klęskach naturalnych, erupcjach wulkanów, trzęsieniach ziemi. Jest też mowa o możliwym wybuchu trzeciej wojny światowej, wojny nuklearnej, w którą zaangażowane będą Rosja, Chiny i Stany Zjednoczone. Orędzia mówią też o „przyspieszeniu” powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa na ziemię. Wzywają do nawrócenia, pokuty i modlitwy, przede wszystkim do odmawiania różańca. Należy również zauważyć, że po dziś dzień Kościół Katolicki nie zajął oficjalnego stanowiska względem objawień w Trevignano Romano. Podobnie w przypadku objawień w Medjugorie. Jaka jest tego przyczyna? Cóż tutaj odpowiedzi może być wiele, ja jednak osobiście uważam, że Watykan obawia się tego typu objawień, obawia się prawdy, która może „uderzać w Watykan”. Zatem, woli czasem tkwić w kłamstwie aniżeli stanąć w świetle prawdy. Taka postawa jest „autodestrukcyjna” ale to pozostawmy na boku, ponieważ Kościół to Jezus Chrystus, a nie „upadli ludzie”. A jeżeli Kościół to Jezus Chrystus, to Kościół nigdy nie upadnie i żaden napór „mocy piekielnych” go nie pokona. A teraz przejdźmy do meritum i ważnego przesłania jakie płynie z Trevignano Romano, a które jest bardzo ponaglające i de facto jeszcze nadal wszystko pozostało w naszych rękach, sercach, modlitwach. „Najświętsza Panienka” w Trevignano Romano mówi nam, że jeżeli ludzie się nie nawrócą to wojna na wschodzie, to jest wojna na Ukrainie, rozleje się na cały świat. W jednym z ostatnich orędzi, Maryja Mówi do Giselli, że jeżeli ludzie nadal nie będą się nawracać, to wojna na Ukrainie dojdzie aż do Rzymu. Stanie się tak ponieważ, raz jeszcze to podkreślmy: „ludzie się nie nawracają”. Co jednak jest dla nas bardzo ważne, to właśnie informacja zawarta w tych przesłaniach, że nadal jeszcze jest czas aby powstrzymać tę wojnę. I jeżeli już nie całkowicie to przynajmniej możemy ją w znacznym stopniu złagodzić, możemy sprawić, że będzie ona jak najmniej bolesne dla świata. A możemy tego dokonać po przez POKUTĘ i MODLITWĘ, szczególnie modlitwę RÓŻAŃCOWĄ. Maryja Mówi nam dalej, że Bóg się Zatroszczy o to aby nas Uratować, my jednak módlmy się i pokutujmy, każdy na miarę swoich możliwości i powołania oraz wewnętrznego rozeznania. W Panu Bogu jest cały nasz ratunek, zawsze o tym pamiętajmy. Chociaż „po ludzku” mogłoby się wydawać, że to już koniec, nic nie da się zrobić a najgorsze jest nieuniknione, to jest to kłamstwo, albowiem w Panu Bogu jest cały nasz ratunek. Diabeł robi dziś wszystko aby „wymordować” jak najwięcej ludzi, ale także robi wszystko aby doprowadzić do wojny totalnej. Dlatego też z tym większą ufnością padnijmy na kolana przed Bogiem i módlmy się o ratunek i pokój. Ale nie pokój taki jaki oferuje ten świat, ale jaki Daje nam Bóg. „Kiedy bowiem będą mówić: «Pokój i bezpieczeństwo» – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi! Ci, którzy śpią, w nocy śpią, a którzy się upijają, w nocy są pijani. My zaś, którzy do dnia należymy, bądźmy trzeźwi, odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia.” Fragment 1 Listu do Tesaloniczan. Autor. Zespół Eschatologia.pl Fot. Youtube.com Wszelkie prawa zastrzeżone.
Maryja w Trevignano Romano: jeżeli ludzie nadal nie będą się nawracać, to wojna na Ukrainie dojdzie aż do Rzymu.
promujecie niezatwierdzone lub już odrzucone (przez biskupa miejsca dwukrotnie-Medjugorie) objawienia, nie róbcie tego! całe objawienie jest w Piśmie Świętym, szukanie dodatkowych objawień naraża na zwodzenie