Młodzi, gdzie są wasze stałe dochody? Gdzie wasza pewna praca i jakiekolwiek fundusze na przyszłość?

„Władcy pieniądza żerują na narodzie w czasie pokoju i spiskują przeciwko niemu w czasach nieszczęścia. Są oni bardziej despotyczni niż monarchia, bardziej zuchwali niż autokracja i bardziej egoistyczni niż biurokracja. Widzę w niedalekiej przyszłości nadciągający kryzys, który niepokoi mnie i wywołuje drżenie o bezpieczeństwo mojego kraju.

Na tron wprowadzono korporacje, co pociągnie za sobą erę korupcji na wysokich szczeblach. Władcy pieniądza będą dążyli do przedłużenia swojego panowania wykorzystując przesądy ludzi, dopóki bogactwa nie zostaną zgromadzone w jednych rękach a nasz kraj zniszczony.”

Abraham Lincoln.

Współczesny pracownik Wall Street, światowy ekonomista czy lobbysta finansowy przez wszystkie lata swojej nauki był nauczany, że nie ma pieniędzy z pomagania ludziom, nie ma też pieniędzy z martwych ludzi. Zarabianie i bogactwo leżą po środku, czyli posiadamy cywilizację, której wydaje się, że żyje, tak jakby żyje, ale w gruncie rzeczy tylko trwa po to, aby płacić podatki, ubezpieczać się, zaciągać kredyty, walczyć na każdym kroku o więcej i więcej, jednak nadal nie posiadając nic.

Dlatego wielu młodych ludzi wkraczających w dorosłe życie słyszy słowa: „macie przerąbane w dzisiejszym świecie”. Wówczas pada fundamentalne i jakże często zadawane pytanie: „dlaczego?” Jaka wówczas powinna paść odpowiedź? Oczywiście taka, która jest zgodna z prawdą czyli: „mało osób zdaje sobie z tego sprawę, w zasadzie jeszcze tego tak naprawdę nie wiecie, ale w gruncie rzeczy jesteście straconym pokoleniem. Młodzi gdzie są wasze stałe dochody? Gdzie wasza pewna praca i jakiekolwiek fundusze na przyszłość i nieuchronną starość? Czy tak wygląda świetlana przyszłość?”

Współczesna rzeczywistość została zakłamana, stało się tak dlatego, ponieważ na to pozwolono i fikcję okrzyknięto realizmem. Współczesny matrix charakteryzujący się sterowaniem emocjami społecznymi, mógł zaistnieć dzięki mediom, a zwłaszcza telewizji, która stanowi strategicznie istotny element zasady władzy. Otóż dzięki nieustannemu kreowaniu fikcji nazywanej prawdą, można stworzyć iluzję świata, który w rzeczywistości jest zupełnie inny niż świat nas otaczający.

„Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą. (…) Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.”

Joseph Goebbels. Niemiecki minister propagandy.

Jaka zatem jest prawda, ta prawda, która została zepchnięta w niebyt i przytłoczona kredytami, bajkami o wolności finansowej, prawda zastąpiona przez wizję świata opartego na ciągłych ubezpieczeniach i lokatach? Otóż czy się nam to podoba czy też nie, współczesny człowiek jest dużo bardziej zniewolony od chłopa z czasów feudalizmu. Różnica polega na tym, że wtedy na feudała płaciło się niewielki ułamek tego, co obecnie.

W przeszłości pańszczyzna wynosiła blisko sto dni, a współczesny Dzień Wolności Podatkowej przypada na początku lipca. Wniosek jest prosty i może być tylko jeden, pracujemy na nowożytnych feudałów niemal trzy razy dłużej niż, jak nam to wmawiają ekonomiści, wyzyskiwani chłopi pańszczyźniani. Co gorsza, przytłaczająca większość społeczeństwa nie zwraca już uwagi na finansowe zniewolenie. Panuje powszechne przekonanie, że jesteśmy ludźmi wolnymi, a same media nie omieszkają nam o tej iluzorycznej wolności przypomnieć. Dlatego też:

„Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym.”

George Orwell.

Jeszcze bardziej przerażające jest to, że większość ludzi woli tkwić w takich zależnościach i żyć złudzeniami, że jeśli tylko odda ponad pół dochodów haraczu, to państwo się nim zaopiekuje. W podobny sposób mafia opiekuje się niekiedy restauracjami zastraszając właścicieli i zmuszając do płacenia okupu.

Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Pixabay.com / ccfb

Wszelkie prawa zastrzeżone.