Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.
WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)
Wpłaty Krajowe- Nr. Konta: 39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta: PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250 Kod SWIFT: POLUPLPR Tytułem: Darowizna na cele statutowe Potrzebujemy pojednania, jako naród Polski potrzebujemy pojednania. Nie są nam potrzebne kolejne protesty, bardziej otwarte lub bardziej zakamuflowane nawoływanie do wyjścia na ulicę, do być może wykreowania jakiejś rewolucji lub wojny domowej. Zło musi być nazwane złem, ale w tym wszystkim musimy pamiętać o pojednaniu, albowiem bez niego marna przyszłość naszej ojczyzny. Dziś mówi się o jakichś bliżej nieokreślonych „torturach” tego czy innego polityka. Dziś prawo jest dla jednych ale dla drugich już nie. Dziś nawołuje się do bliżej nieokreślonego buntu w wojsku? W policji? Są siły w Polsce, określające się mianem „patriotycznych”, ale swoim działaniem popychają naszą Polskę ku ruinie. Zatem nie po słowach a czynach ich poznamy a te de facto są jednoznaczne. Bliski Wschód? Ukraina? Kochani, na świecie toczy się wojna mocarstw, a w naszym kraju do granic możliwości rozpala się ludzkie umysły w obronie prawnie skazanych osób. To się nie mieści w głowie. Jak można w sytuacji w której lada moment możemy stanąć w obliczu otwartego konfliktu na skalę globalną (III wojna światowa), odstawiać taki burdel”? Jak można toczyć boje „na śmieć i życie” w kwestiach zaiste drugorzędnych. Czy ci samozwańczy „patrioci” nie dostrzegają momentu dziejowego w jakim się znaleźliśmy? Ich działanie to działanie na szkodę państwa i Narodu Polskiego. Można to porównać do sytuacji w której kierowca samochodu wygląda przez okno i widzi sunące wprost na niego tornado. W takiej sytuacji zamiast czym prędzej ewakuować się z pola oddziaływania tornada, ten zasuwa szybę, aby mniej wiało. To działanie w niczym nie pomoże albowiem już za chwilę tornado zabije jego samego jak i doszczętnie zniszczy samochód w którym siedział. Drodzy Rodacy, nie dajcie się wyprowadzić na ulicę, nie dajcie się wodzić za nos, nie dajcie się wykorzystywać w obronie jakichś „szemranych” interesów. A szczególnie nie teraz, gdy zagraża nam śmiertelne niebezpieczeństwo. W chwili obecnej każdy Polak i każda Polka powinni modlić się i prosić Boga o ratunek, ponieważ gdy patrzę na to, co obecnie dzieje się w naszej Ojczyźnie, to dochodzę do jednego przekonania: „tylko Bóg Może nas Uratować”. Mam świadomość tego, że przez ostatnie dziesięciolecia wielu zostało „uśpionych”, czujność praktycznie zaniknęła, było fajnie, kolorowo i muzykalnie, ale w chwili obecnej nie można już odwracać wzroku, a każdy kto będzie go nadal odwracał, będzie nieprzygotowany na to, co nadchodzi. Kochani, módlcie się, gromadźcie zapasy wody, pokarmów, przynajmniej na kilka tygodni i raz jeszcze módlcie się. Nie traćcie czasu i energii na „wojny” tych, którzy w czasie tak zwanej „pandemii” się na nas „wypieli”, a teraz ponownie chcą „wydymać” naród. Zostawcie ich samych sobie, niech taplają się w swoim „bagnie”. Wy natomiast zatroszczcie się o siebie, o swoje rodziny i swoich najbliższych. Bądźcie gotowi, albowiem nadchodzi „burza”. W chwili obecnej nie wiemy na ile dosięgnie ona Polski i jakie będzie jej natężenie na terenie Polski, wiemy jednak, że „burza” nadciąga i pewnym jest, że nadejdzie. Jeżeli jeszcze się nie modlisz, to kiedy chcesz zacząć się modlić? Może wtedy gdy pociski będą już świstać nad twoją głową? Proszę Was, na tyle na ile będziecie w stanie się zmobilizować: módlcie się w intencji naszej ojczyzny, albowiem najbliższe tygodnie i miesiące są niezwykle ważne. Tylko po przez modlitwę będziemy mogli ocalić nas samych oraz naszą Polskę. Jestem przekonany, że wielu odpowie na to wezwanie, na tę prośbę, za co szczerze z serca dziękuję. Kochani nie zwracajcie uwagi na tych, którzy teraz sieją w Polsce zamęt, oni wydaje się, że popadli w jakiś „amok” w jakiś „zamęt” i są gotowi pociągnąć na dno wszystko i wszystkich, byle tylko osiągnąć swoje „chore” cele. Zostawcie ich (przebaczcie im), pojednajmy się między sobą, czasu pozostało już nie wiele, a jako skłócony i wewnętrznie podzielony naród będzie nam niezwykle trudno dalej istnieć. Potrzebujemy pojednania, modlitwy i nadziei na lepsze jutro. Modlitwa umożliwi nam pojednanie i wleje nadzieję do naszych serc, albowiem z Bogiem nadzieja nigdy nie umiera. Autor. Zespół Eschatologia.pl Fot. Pixabay.com / jwvein Wszelkie prawa zastrzeżone.
Potrzebujemy pojednania a nie wojny domowej! Potrzebujemy modlitwy albowiem jesteśmy w niebezpieczeństwie.