Drodzy stali Czytelnicy a także Goście naszego portalu, nasz projekt funkcjonuje przede wszystkim dzięki Waszemu wsparciu i zaufaniu.

WSPARCIE FINANSOWE (DAROWIZNA)

Wpłaty Krajowe- Nr. Konta:

39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Wpłaty Zagraniczne- Nr. Konta:

PL39 8811 0006 1002 0205 2764 0250

Kod SWIFT: POLUPLPR

Tytułem: Darowizna na cele statutowe


Z naszym światem jest wyraźnie „coś” nie tak. Wydaje się, że ludzie dosłownie „tracą rozum”.

Zatem czy chodzi o to, że „ludzie na górze są źli”? Lub pisząc inaczej, że „rodzą się już źli i zdegenerowani”? Z pewnością nie, ponieważ nikt nie rodzi się zły. Zatem może istnieje cała ciągła zbiorowa świadomość wspierająca to, jaki jest nasz dzisiejszy świat? I tutaj właśnie docieramy do konkluzji, a mianowicie ta odwieczna „ciągła zbiorowa świadomość” która konsekwentnie działa u „boku” człowieka, przez całą historię to lucyfer i jego „anioły”. To piekielni „posłańcy” zniszczenia i wypaczenia.

Coraz więcej zamieszek i protestów ma miejsce w krajach rozwiniętych, gdzie ludzie mają dość stanu swojego życia lub działań rządów. W głównych kanałach radiowych ciągle słyszę o masowej utracie zaufania do instytucji rządzących i o tym, jak osiąga ona „niebezpieczny” poziom. Wydaje się, że ludzie dosłownie tracą rozum, próbując „zrozumieć” to, co się dzieje, szybkość, z jaką to się dzieje i co w zasadzie możemy z tym zrobić.

Rozumiem, dlaczego niektórzy wyłączają to wszystko i nie zwracają uwagi, to może być przytłaczające. Być może na krótki okres czasu jest to pomocne. Ale jeśli robimy to konsekwentnie, to czy nie unikamy czegoś, w czym możemy odegrać ważną rolę? Co się stanie w naszym własnym życiu, jeśli zbyt długo będziemy unikać i usuwać narastające problemy z naszej świadomości? Odpowiedź jest prosta: chaos, zniszczenie i choroba.

Uważam, że musimy się temu przyjrzeć. Musimy zmierzyć się z tym, co się dzieje i „zaciekawić” się skąd to się bierze i dlaczego tak się dzieje. Istnieją zdrowsze sposoby na poznanie i pozostawanie w kontakcie z aktualnym „stanem” naszego świata niż nieustanne przewijanie mediów społecznościowych lub słuchanie każdego filmu, który pojawia się w naszych kanałach. Odpowiedzią na problem jest stawienie mu czoła.

A teraz przykład „schizofrenii” mediów głównego nurtu i ogólnie tak zwanego „świata nauki”. Otóż wyobraźmy sobie, że ktoś umiera na COVID, niewiarygodny test PCR udowadnia, że przyczyną był koronawirus i jest to przedstawione całemu światu. Jednak jeśli ktoś umrze po tak zwanej „szczepionce” na COVID, można to powiązać tylko wtedy, gdy przeprowadzimy obszerną autopsję, aby udowodnić, czy było to przyczynowe, a takie rzeczy się po prostu nie dzieją (to z pewnością nie jest przypadek). Konkluzja jest jedna: to są naprawdę podwójne standardy.

Nie potrafisz wyjaśnić tego, co wiesz, ale czujesz to. Czułeś to przez całe życie, że coś jest nie tak ze światem. Nie wiesz, co to jest, ale jest tam, jak drzazga w twoim umyśle, doprowadzając cię do szaleństwa.”

Fragment z filmu: „Matrix”.

A co, jeśli to uczucie dotyczy nie tylko tego, co jest nie tak ze światem, ale z „soczewką”, przez którą widzimy świat? Coś jest nie tak z postrzeganiem świata, przez nas samych, jako jednostki? Co by było, gdyby rosła świadomość, przebudzenie, a przez to zrozumienie, że jako cywilizacja stajemy się coraz bardziej nieobliczalni emocjonalnie, coraz bardziej rozchwiani nerwowo, po prostu czujemy się nieswojo ze stanem naszych umysłów? Mało tego, osoba przebudzona w większym lub mniejszym stopniu, już dziś dostrzega taki trend w świecie.

Oczywiście, jest to początek na naszej drodze ku przebudzeniu. Otóż dalej jest zrozumienie, że korupcja i korporacyjne zawłaszczanie naszych systemów rządzenia stanowi pewnego rodzaju „chorobę”, ale czy to stwierdzenie wystarczy? Z pewnością nie wystarczy, ponieważ w dalszej kolejności, aby naprawdę odnieść się do tej „choroby”, to musimy zrozumieć co jest jej przyczyną. Nic nie dzieje się bez powodu.

Zatem czy chodzi o to, że „ludzie na górze są źli”? Lub pisząc inaczej, że „rodzą się już źli i zdegenerowani”? Z pewnością nie, ponieważ nikt nie rodzi się zły. Zatem może istnieje cała ciągła zbiorowa świadomość wspierająca to, jaki jest nasz dzisiejszy świat? I tutaj właśnie docieramy do konkluzji, a mianowicie ta odwieczna „ciągła zbiorowa świadomość” która konsekwentnie działa u „boku” człowieka, przez całą historię to lucyfer i jego „anioły”. To piekielni „posłańcy” zniszczenia i wypaczenia.

Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.”

Ef 6:11-12.

Nasze czasy są niezwykłe, ponieważ z mojego punktu widzenia znajdujemy się w momencie wstrząsu spowodowanego przebudzeniem na wielu poziomach. Już dziś wiele osób „przejrzało na oczy”. Takie wydarzenia jak na przykład, ta tak zwana „pandemia” czy „wojny” w różnych częściach globu, stanowią katalizatory, obok których logicznie myślący człowiek obojętnie przejść nie może.


Autor. Tomasz Magielski

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.