Wojna szaleje na Bliskim Wschodzie a Macron przygotowuje się do Paryskiego Forum Pokoju w 2023 r.

„Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi!”

1 List do Tesaloniczan 5:1-6.

Emmanuel Macron przygotowuje się do przewodniczenia Paryskiemu Forum Pokojowemu w 2023 roku, w czasie którego wszystkie oczy będą zwrócone na to, co zrobić z Izraelem i Palestyńczykami, ponieważ to tam szaleje wojna a Strefa Gazy spływa krwią niewinnych kobiet, dzieci, niemowląt (zakładam, że niemowlęta terrorystami być nie mogą) i mężczyzn. Taka tragedia w rzekomo cywilizowanym świecie?

Pomysł na Paryskie Forum Pokoju został zainicjowany w 2017 roku, przez prezydenta Republiki Francuskiej Emmanuela Macrona podczas jego przemówienia na Konferencji Ambasadorów, gdzie „wezwał do podjęcia konkretnych kroków w celu wzmocnienia multilateralizmu i zachowania pokoju”. Wow! To dość ambitne przedsięwzięcie dla zupełnie nowego prezydenta, zwłaszcza takiego, który nie miał żadnego wcześniejszego doświadczenia politycznego.

Pokój, jakże to piękne słowo, do tego płynące z ust człowieka, który pisząc delikatnie miał „gdzieś” co policja wyczyniała z protestami tak zwanych „żółtych kamizelek” czy protestami osób niezgadzającymi się na „medyczny sanitaryzm” związany z tak zwaną „pandemią”. Co więcej, rok 2017 był również rokiem, w którym Emmanuel Macron powiedział, że jego pragnieniem jest: „rządzić Francją jak bóg Jowisz”. Jak dotąd, powiedziałbym, że jest dobrze. A teraz zauważcie, że oficjalne logo forum jest uniwersalnym symbolem 666:

Paryskie Forum Pokoju Emmanuela Macrona ma wiele celów państwowych i wszystkie z nich brzmią dokładnie tak, jak wtedy, gdy Klaus Schwab (Światowe Forum Ekonomiczne) mówi o Wielkiej Rewolcie, określanej mianem: „Wielkiego Resetu”. Może dlatego tak się dzieje, że Emmanuel Macron był jednym z wybranych przez Schwaba: „Młodych Globalnych Liderów” i dzięki temu programowi został przez niego „wyszkolony” i wyniesiony do władzy.

Na forum mówi się między innymi tak: „łączymy wszystkie zainteresowane strony, aby wypracować konkretne rozwiązania tam, gdzie ich nie ma”, lub też: „jesteśmy wieloma zainteresowanymi stronami” oraz „wspieramy, ulepszamy i uzupełniamy międzynarodowe instytucje wielostronne”. To są klasyczne: „Schwabismy”. Macron był „inwestycją”, która przynosi teraz „nowemu porządkowi świata” ogromne dywidendy i będzie to robić nadal.

Jestem przekonany, że tegoroczne Paryskie Forum Pokoju, choć nie jest to obecnie wymienione na ich stronie internetowej, będzie miało duży nacisk na to, jak zaprowadzić pokój na Bliskim Wschodzie, a nagrodą tego „pokoju” będzie to, kto będzie kontrolował Jerozolimę. Tak, Szanowni Państwo, Emmanuel Macron bardzo pragnie być tym, który przyniesie Izraelowi „pokój i bezpieczeństwo”, ponieważ to właśnie tam będzie znajdował się „nowy” tron Dawida.

Autor. Zespół Eschatologia.pl

Fot. Youtube.com

Wszelkie prawa zastrzeżone.